Starsza siostra Karolinki ostatnio widziała, jak przeliczamy pieniądze z puszek i uradowana zapytała: Uzbieraliście już pieniądze na operację? Ze łzami w oczach wytłumaczyłem jej, że jeszcze nie... Że jeszcze dużo brakuje... – relacjonuje pan Rafał. Trwa walka z czasem, by roczna dziewczyna miała szansę na zabieg w USA.
Pierwsze trzy i pół miesiąca swojego życia Karolcia spędziła w szpitalu. Później wracała na kilka krótszych hospitalizacji.
– Można powiedzieć, że szpital jest jej drugim domem. A może pierwszym...? – zastanawiają się rodzice dziewczynki, którą czeka poważna operacja. Ale najpierw trzeba uzbierać pieniądze, które pozwolą na zagraniczny wyjazd.
>>Serduszko Karolci - tu można pomóc<<
– Im szybciej będzie przeprowadzony zabieg w USA, tym lepiej dla córki. Na razie jesteśmy w domu, jej stan jest stabilny, sztuczne naczynie wstawione w sercu przez polskich lekarzy wystarcza. Ale nie daje gwarancji i to się może zmienić jutro, za tydzień albo miesiąc. Gdyby były pieniądze, już dziś byśmy mogli dzwonić do kliniki i prosić o wyznaczenie terminu operacji. Czekanie pogarsza jej sytuację – mówi pani Aleksandra, mama rocznej Karoliny. – Widać, że jest drobniejsza niż jej rówieśnicy, mniej rozwinięta fizycznie. Głównie leży, nie obraca się, nie siada, nie raczkuje. Ma bardzo charakterystyczny, szarofiletowy odcień skóry.
Dziewczynka wymaga karmienia sondą, bo wada serca wiąże się z problemami z trawieniem, a to z kolei wpływa na rozwój całego organizmu dziecka. Rodzice jeżdżą z nią na zajęcia z rehabilitacji oddechowej i pracują z Karolcią w domu, bo mała potrzebuje inhalacji, oklepywania, masaży. Jest pod stałą opieką kardiologów, gastrologów, nefrologów, neurologopedy i neurologa.
>>Siepomaga - Serduszko Karolci<<
– Widać, że to dla niej bardzo duży wysiłek, szybko się męczy, płacze. Bardzo mało dzieci rodzi się z taką wadą serca, mniej niż jeden procent. Chcemy jechać do Ameryki, bo tam oferują tak zwany złoty standard, najlepszą metodę jaką można zastosować w przypadku córki. W Polsce nie da się wyleczyć takiej wady, możliwe jest jedynie przeprowadzenie operacji paliatywnych – wyjaśnia pani Aleksandra.
O wadzie serca Karolinki jej rodzice dowiedzieli się na początku trzeciego trymestru ciąży. Podejrzewano różne wady.
– Chcieliśmy wierzyć, że wszystko będzie dobrze, jednak zdawaliśmy sobie sprawę, że nasze dziecko jej bardzo poważnie chore. Nie wiedzieliśmy, czy malutka dożyje do dnia porodu. Nie wiedzieliśmy, w jakim stanie się urodzi. Nie wiedzieliśmy, czy lekarze będą w stanie jej pomóc. Nie wiedzieliśmy, czy będzie z nami godzinę, tydzień, miesiąc... Nie wiedzieliśmy, co odpowiedzieć starszej córce, która pytała: A co jeśli Karolcia umrze? – relacjonują swoje przeżycia na stronie www.siepomaga.pl gdzie trwa internetowa zbiórka, która ma umożliwić wyjazd na operację.
– Staramy się, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o zbiórce i ją wsparło. Zapraszamy na kiermasz, jaki zorganizujemy 7 maja w okolicach Starego Miasta w Lublinie. Między godz. 10 a 18 będą do kupienia obrazy, puzzle, zabawki, książki. Trwa zbiórka darów, które będą na kiermaszu. Można je przynosić do Przedszkola Dwujęzycznego Mały Europejczyk (Szerokie 107A) albo wprost na kiermasz. Także 7 maja w Parku Dźwięków w Dąbrówce będzie festyn charytatywny organizowany z myślą o zbiórce pieniędzy na operację Karolci. Zapraszamy, będzie wiele atrakcji dla dzieci i całych rodzin – mówi Ewa Buchajczuk, jedna z wolontariuszek zaangażowanych w akcję. – Jesteśmy z różnych środowisk, zawodowo robimy różne rzeczy ale wspólnie pomagamy społecznie. Ja nawet nie znam osobiście rodziców Karolci, słyszałam jedynie o mamie dziewczynki, bo jest związana z przedszkolem do którego chodzi moje dziecko.
Wolontariuszy z puszkami z hasłem Serduszko Karolci można będzie spotkać także 14 maja podczas festynu w Ośrodku Relax w Dąbrowicy. Organizatorzy wydarzenia zapowiadają uczestnictwo aktorki Katarzyny Bujakiewicz, występy Miłosza Zarzeki, iluzjonisty czy lokalnych gwiazd. Będą atrakcje dla dzieci czy treningi pilates. Festyn zacznie się o godz. 12.
Akcję i Karolcię wspiera wokalista Konrad Baum, który 19 maja wystąpi w klubie Piękna Pszczoła w CSK w Lublinie.
– Prowadzimy też zbiórki przed kościołami, tam gdzie mamy zgodę proboszczów. To ważna forma działalności, po niedzielnej kweście przed bazyliką dominikanów w Lublinie mieliśmy w puszkach prawie 8 tysięcy złotych a to bardzo dużo – dodaje wolontariuszka.