

Lubelska Agencja Wspierania Przedsiębiorczości przyznając pieniądze unijne firmie należącej do działaczy Platformy Obywatelskiej popełniła tylko błędy formalne. – Nie ma powodów, by unieważnić konkurs – to wyniki kontroli w agencji przeprowadzonej przez samorząd województwa.

Pieniądze rozdysponowała LAWP (kierownikiem oddziału oceny projektów był Paweł Majka z PO, teraz zastępca jednego z dyrektorów w Ratuszu), a decyzję zaakceptował zarząd województwa, w którym zasiada dwóch ważnych polityków PO (Krzysztof Grabczuk i Jacek Sobczak).
Po ujawnieniu sprawy firma zrezygnowała z dofinansowania. Markiewicz stwierdził, że nie będzie ubiegał się o fotel szefa kancelarii prezydenta Lublina, a Stec zrezygnował z polityki.
Urzędnicy marszałka skontrolowali w LAWP zasady przyznawania dotacji. Uznali, że nie ma podstaw do unieważnienia konkursu, w którym brali udział politycy PO. Uchybienia, do jakich doszło miały jedynie charakter formalny.
LAWP ma wprowadzić program optymalizacji procedur przyznawania dotacji, min. mają zostać doprecyzowane kryteria wyboru projektów do dofinansowania.