Lubelscy radni poparli pomysł na budowę pomnika Romana Dmowskiego. Miałby on stanąć przy Krakowskim Przedmieściu koło pedetu na koszt Instytutu Pamięci Narodowej. Prezydent Lublina chce, aby w mieście stanął także pomnik Ignacego Daszyńskiego. Miejscy radni poparli również tę propozycję
Jeszcze w przeddzień obrad Rady Miasta nie było mowy o tym, że na tym samym posiedzeniu rozstrzygane będą aż dwa pomysły na nowe pomniki.
Pierwszy projekt uchwały, dotyczący pomnika Romana Dmowskiego, został zgłoszony rano przez prezydenta Krzysztofa Żuka zgodnie z wolą społecznego komitetu, który zabiega o taką rzeźbę.
Drugi projekt, dotyczący Ignacego Daszyńskiego, prezydent zgłosił wieczorem, ale już we własnym imieniu. – Nie zapomnijmy o Ignacym Janie Paderewskim, Wojciechu Korfantym i Wincencie Witosie. Jak czcić wszystkich, to wszystkich – podpowiadał mu Stanisław Brzozowski, radny PiS.
Pomnik Dmowskiego
Z projektu uchwały można było się dowiedzieć, że „pomnik pełnofigurowej statuy o wysokości 2-3 metrów, na pełnometrowym granitowym postumencie, wykonany będzie z brązu w technice odlewniczej”. Projekt miałby być sfinansowany z pieniędzy Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Romana Dmowskiego w Lublinie. Samą budowę miałby opłacić Instytut Pamięci Narodowej.
Komitet chce, by pomnik stanął u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia i ul. Kapucyńskiej, a dokładnie na skwerze przed pedetem. Ustawienie tu rzeźby wymagałoby zgody konserwatora zabytków, dlatego prezydent zastrzega, że ostateczna lokalizacja zostanie ustalona później, w odrębnej uchwale.
Przyjęta już po północy uchwała dotyczyła jedynie „wyrażenia woli wzniesienia pomnika Romana Dmowskiego”. Poparło ją 21 radnych, nikt nie był przeciw, sześcioro radnych się wstrzymało.
Pomnik Daszyńskiego
25 głosami (przy jednym głosie sprzeciwu i czterech wstrzymujących się) rada przyjęła uchwałę „w sprawie wyrażenia woli wzniesienia pomnika Ignacego Daszyńskiego”. W tym przypadku za pomysłem nie stoi żaden komitet.
– Inicjatywa pochodzi od samego prezydenta – wyjaśniał na posiedzeniu prawnik Ratusza, Zbigniew Dubiel. Prezydent pisał w uzasadnieniu, że postawienie pomnika Daszyńskiemu, gdy w planach jest pomnik Romana Dmowskiego i stoi Józefa Piłsudskiego będzie „wyrazem oddania hołdu wszystkim tym osobom oraz podkreślenia roli, jaką Lublin odegrał w budowaniu Odrodzonego Państwa Polskiego”.
Uchwała nie określa, gdzie miałby stanąć pomnik, jak miałby wyglądać i jaki miałby mieć napis. – Ta kwestia wróci jeszcze na radę przy podejmowaniu uchwał o wzniesieniu pomnika z dokładną lokalizacją i napisami – dodał Dubiel.