W puławskich Zakładach Azotowych są dwaj prezesi – dowiedział się wczoraj Dziennik. Jeden – nowy – powołany przez ministra gospodarki, a drugi – stary – przywrócony przez sąd do pracy.
w sądzie złożyli odwołany prezes
M. Malinowski oraz członek zarządu Krystyna Murat. 24 września sąd uznał, że oboje zostali pozbawieni pracy niezgodnie z przepisami. Wyrok jest nieprawomocny. – Ze względu na znaczącą rolę, jaką w społeczności lokalnej odgrywa przedsiębiorstwo pozwanej spółki, należy od niej wymagać w sposób szczególny poszanowania przepisów prawa w kwestii wypowiedzeń umów o pracę – czytamy w uzasadnieniu puławskiego Sądu Pracy.
– Jest to z pewnością kuriozalna sytuacja, ale formalnie tak być nie może, aby spółką rządziły dwa zarządy. Dokument sądu nie ma klauzuli natychmiastowej wykonalności, a więc faktycznie prezes Malinowski oraz członek zarządu Krystyna Murat nie są jeszcze przywróceni do pracy – przekonuje Marek Goldsztejn, z-ca przewodniczącego największej organizacji związkowej w ZA „Puławy”.
Na razie nie wiadomo, czy od niekorzystnego dla siebie wyroku spółka będzie się odwoływała. – Nie mogę komentować wyroków sądu, ponieważ nie wiem czego dotyczyły – tłumaczy Marek Sieprawski, rzecznik prasowy ZA „Puławy”.
Prezes Malinowski nie chce komentować orzeczenia sądu. – Staram się nie plątać po zakładzie za bardzo, ale gdy mam sprawę bywam na jego terenie – mówi M. Malinowski.