Nowa, śnieżnobiała elewacja południowego skrzydła lubelskiego zamku wywołała spore zamieszanie w mieście. - Czy po remoncie zamek będzie biały?
- Rzeczywiście ta biel uderza w oczy. Nawet w ciemnych okularach można oślepnąć - śmieje się Zygmunt Nasalski, dyrektor Muzeum Lubelskiego na zamku. - Ale to tylko podkład, który jeszcze w tym roku zostanie przykryty właściwymi kolorami.
Docelowo zamek będzie miał trzy kolory. Elewacja zewnętrzna zostanie pomalowana na kolor jasnobeżowy. Dziedziniec będzie czekoladowy. A detale architektoniczne, np. gzymsy i rozetki, będą beżowe, ale w nieco innej tonacji niż ściany.
- To kolorystyka odpowiadająca barwom zamku z początku XIX wieku. Czyli okresu, kiedy zamek powstał - tłumaczy Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków w Lublinie. - Kolory zostały dobrane na podstawie analizy fragmentów tynku, które zachowały się w pierwotnej formie.
Zamek będzie miał też nowy dach z blachy cynkowo-tytanowej. - Już wymieniliśmy połowę pokrycia - wyjaśnia Nasalski.
Końca dobiega też remont Kaplicy Trójcy Świętej. - Na szczęście kaplicy już nic nie grozi, rysy w ścianach przestały się powiększać - dodaje dyrektor.
Na ten rok zaplanowano jeszcze wymianę trzystu okien i kanalizację zamkowego dziedzińca. Cały plac będzie gotowy w pierwszej połowie przyszłego roku. Zostanie wyłożony płytami granitowymi o odcieniu beżowo-różowym, a arkady wokół dziedzińca zostaną zaszklone. Stanie tam też scena i oświetlenie przystosowane do organizacji imprez plenerowych,.
Z kolei na zamkowym wzgórzu pojawią się nowe aleje i podjazdy. A w muzeum nowa szatnia, sklep z pamiątkami oraz windy i podjazdy dla niepełnosprawnych. Całość ma być gotowa za rok.
Na cały remont muzeum wyda 11 mln zł. 8 mln zł pochodzi z funduszy europejskich. Reszta to środki Urzędu Marszałkowskiego.