Esterka, popularny niegdyś lokal, od dawna jest ruiną. Podupadłą restaurację noszącą imię mitycznej kochanki Kazimierza Wielkiego, przed z górą pięciu laty odkupił od Gminnej Spółdzielni, Adam Gessler z Warszawy. Wszystkim wydawało się wówczas, że jest to idealne rozwiązanie. W restauracji w ciągu doby karmiło się w sezonie nawet 1,5 tys. turystów. Nieźle było i poza sezonem.
Niestety, skończyło się na postawienie płotu i rozpoczęcie remontu. A potem na długie lata zapanowała cisza. Tymczasem z Warszawy dochodzą wieści o zmianie właściciela. Prawdopodobnie będzie nim Fundacja „Pojednanie”. Zarząd Miasta postanowił zaprosić na 5 sierpnia przedstawicieli właściciela, by porozmawiać o przyszłości Esterki.