Kielecka spółka Echo Investment nie wyklucza, że podatki z jej galerii handlowej, którą chce zbudować na górkach czechowskich, zasilałyby budżet miasta.
Nie wszystkich to satysfakcjonuje. Przewodniczący Rady Miasta chce, by spółka, która będzie operatorem galerii handlowej, była zarejestrowana w Lublinie.
– Tak, żeby podatki z galerii zasilały budżet Lublina, a nie Kielc – mówi Piotr Kowalczyk. – Nie ma możliwości, by taki wymóg znalazł się w porozumieniu między miastem a spółką, byłaby to zbytnia ingerencja w jej swobodę prowadzenia działalności gospodarczej – stwierdza Krzysztof Żuk, prezydent Lublina i podkreśla, że można tu liczyć jedynie na dobrą wolę inwestora.
– Oczywiście, nie wykluczamy takiego rozwiązania – potwierdza Krzysztof Kwapisz, prokurent Echo Investment. – Do zarządzania galerią powołana zostanie spółka celowa i jest sprawą otwartą, czy będzie zarejestrowana w Lublinie – dodaje.
Nie wyklucza też spełnienia drugiego warunku, który stawia Kowalczyk, czyli zlecenia budowy galerii lubelskim wykonawcom. – Nie mam nic przeciw temu, możemy umówić się, że priorytet mają firmy lubelskie, ale proszę pamiętać o zasadach rynkowych. Nie widzę powodu, żeby zlecać wykonawstwo firmie, która zaproponuje niekorzystną cenę.
Prezydent zapowiada, że porozumienie zostanie spisane przez prawników w ciągu 10 dni, a później przedstawione radnym do akceptacji. Głosowanie w tej sprawie ma się odbyć 24 marca. Jeśli radni zaakceptują wynegocjowane przez prezydenta warunki, to w ciągu roku plan górek zostanie zmieniony, a Echo będzie mogło ruszyć z budową galerii liczącej 80 tys. mkw. powierzchni handlowej, w której znaleźć może się hipermarket. Plany mówią też o wielosalowym kinie i części rozrywkowej. Pracę ma tu znaleźć 1,5 tys. osób, a budowa galerii potrwałaby maksymalnie dwa lata.
Porozumienie zakłada też, że miasto odkupi od Echa 70 ha cennej przyrodniczo części górek po stawce, jaką spółka płaciła za grunt, kupując go 11 lat temu od wojska. Miasto wyłożyłoby na to
ok. 7 mln zł. Prezydent tłumaczy, że chce mieć kontrolę nad tym terenem, by nie uległ on degradacji, a o jego uporządkowaniu decydować ma z ekologami.