Mobilne punkty spisowe i „spisobusy” – w ten sposób statystycy ułatwić udział w Narodowym Spisie Powszechnym. Do tej pory ankiety spisowe wypełniło nieco ponad 700 tys. mieszkańców regionu. Chętniej robią to mieszkańcy wsi niż miast.
Spis trwa od kwietnia i zakończy się 30 września. Udział w nim jest obowiązkowy. Do tej pory w naszym województwie tylko kilka osób nie zgodziło się odpowiedzieć na pytania rachmistrzów. Ich sprawy zostaną przekazane policji. Muszą się liczyć z grzywną do 5 tys. zł. Większość mieszkańców chętnie jednak bierze udział w spisie.
Poniżej średniej
– W naszym województwie spisanych zostało ponad 37 proc. osób. Średnio w kraju to ponad 40 proc. – wylicza dr Krzysztof Markowski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Lublinie. – Z uwagi na okres wakacyjny i czas prac polowych zachęcam do samodzielnego spisywania się przez internet. To najwygodniejsza metoda. Można tego dokonać w dowolnym momencie. Jeśli komuś zabraknie czasu na wypełnienie ankiety, ma dwa tygodnie na dokończenie spisywania się.
Od 23 czerwca, do osób które jeszcze się nie spisały, może zapukać rachmistrz. W takiej sytuacji nie można już decydować się na samopis internetowy. Mamy obowiązek wpuścić rachmistrza i udzielić odpowiedzi na pytania. W szczególnych przypadkach można umówić się na spotkanie w innym terminie. Każdy rachmistrz musi mieć identyfikator z danymi osobowymi oraz zdjęciem. Na identyfikatorze są również numer identyfikacyjny, hologram i podpis osoby upoważnionej do wystawienia identyfikatora. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości dotyczące danych rachmistrza, można je sprawdzić, dzwoniąc pod numer infolinii 22 279 99 99. Korzystając z tego numeru, można również wziąć udział w spisie.
– Dane, które pozyskujemy, są bezpieczne – zapewnia dyrektor Markowski. – Mam na myśli zabezpieczenia cyfrowe, czy te wynikające z kultury organizacyjnej. Nie przekazujemy zebranych informacji żadnej innej instytucji. Dane służą tylko do opracowywania zestawień dotyczących np. jakości życia w województwie pod różnymi względami.
Liderzy
Rachmistrzowie prowadzą spis zarówno poprzez osobiste wizyty w domach, jak i przez telefon. Zawsze dzwonią z numeru 22 828 88 88. Jeśli otrzymamy telefon z innego numeru, to próba oszustwa. Warto wiedzieć, że rachmistrz spisowy nie pyta o wartość naszego majątku. Nie może również domagać się wglądu do jakiejkolwiek korespondencji urzędowej.
W większości gmin naszego regionu spisała się już ponad połowa mieszkańców. W czołówce są:
- Niedźwiada,
- Potok Wielki,
- Uścimów.
Tam w spisie udział wzięło ponad 70 proc. osób. W największych miastach regionu - Lublinie, Zamościu, Chełmie i Białej Podlaskiej spisała się ponad jedna trzecia mieszkańców. Większość przez internet.
Jadą w teren
Statystycy postanowili ułatwić udział w spisie. W mniejszych miejscowościach mają się pojawić „spisobusy”. W każdej gminie działa również punkt, w którym można spisać się osobiście. W Lublinie natomiast działają tzw. Mobilne Punkty Spisowe. Jeden z nich znajdziemy w Ogrodzie Saskim, w sąsiedztwie fontanny,
– Przychodzi do nas sporo osób. Chwalą sobie to rozwiązanie. Mogą się spisać przy okazji spaceru. Nie muszą niczego szukać w internecie i zastanawiać się nad pytaniami - mówi Joanna Wasiuk z Urzędu Statystycznego w Lublinie. – Nie wszyscy chcą odpowiadać na pytanie dotyczące wyznania. Nie jest to jednak obowiązkowe. W tym przypadku można odmówić odpowiedzi. Takich „wrażliwych” pytań jest więcej. Dotyczą one np. grupy inwalidzkiej, innych ograniczeń czy też życia w związku nieformalnym.
Kolejny Mobilny Punkt Spisowy pojawi się niebawem przy bibliotece im. Łopacińskiego w Lublinie. Następne mają być uruchomione m.in. w parku Ludowym i na górkach czechowskich.