Tomik poetycki, pamiątkowa karta pocztowa z okolicznościowym stemplem, wspomnienia osób, które towarzyszyły Czesławowi Miłoszowi podczas dwukrotnego pobytu w Lublinie i degustacja potraw, które lubił poeta. To tylko niektóre z niespodzianek, jakie czekały wczoraj na gości "Imienin Czesława Miłosza”. Z wielkim wzruszeniem słuchaliśmy głosu poety. Nieznane nagrania z archiwum Radia Lublin przedstawiła Maria Brzezińska. Jego wiersze czytał Witold Dąbrowski z Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN.
łosz: Co dobre?” wydana przez Dziennik Wschodni, Wydawnictwo Drukarnię L-PRINT i nasze muzeum - cieszyła się Ewa Łoś, gospodyni spotkania.
Każdy z gości Imienin Cześka dostał na pamiątkę kartę pocztową, na miejscu stemplowaną okolicznościową pieczęcią. Ulubione potrawy poety przygotowali: Iza Kozłowska z restauracji "Mandragora”, Ela i Lech Cwalinowie z "Hadesu” oraz Stanisław Stelmach z zajazdu "Marta” w Pułankowicach.