Do marszałka województwa dotarł zakupiony mu przez internautów bilet na podróż busem do Krakowa i z powrotem. W dzisiejszą podróż ma się jednak wybrać dyrektor jednego z podległych mu departamentów. Autorzy akcji chcą, by urzędnicy przekonali się, jakie standardy oferują prywatni przewoźnicy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Pomysł pojawił się pod koniec sierpnia, gdy media informowały, że marszałek województwa lubelskiego odmówił wydania zgody filmie PolskiBus na obsługę trasy z Lublina do Krakowa. Ostatecznie decyzję odmowną unieważniło Samorządowe Kolegium Odwoławcze i czerwone autobusy na razie kursują pomiędzy oboma miastami.
Internauci nie mieli jednak litości dla marszałka. Zarzucając mu, że nie wie, jakie warunki panują w busach obsługujących tę trasę, na jednym z portali internetowych zorganizowali zrzutkę na bilet dla niego, aby sam mógł się o tym przekonać.
- Bilet w dwie strony na dziś wysłaliśmy do urzędu. Nie spodziewamy się jednak odpowiedzi, chcemy po prostu zwrócić uwagę na problem – mówi Agnieszka Wojciechowska, pomysłodawczyni akcji.
- Ten bilet dostanie dyrektor Departamentu Polityki Transportowej i Drogownictwa Michał Zdun, który dziś pojedzie w delegację do Krakowa. Ja sam kupiłem bilet na inny termin, by sprawdzić zapowiedzi przewoźników, którzy twierdzą, że też mają nowoczesny tabor – twierdzi marszałek Sławomir Sosnowski.
W ubiegłym tygodniu właściciel jednej z lubelskich firm transportowych zapowiedział, że od 26 września pięć z dziesięciu codziennych kursów do Krakowa będzie obsługiwać nowoczesny autokar z klimatyzacją, toaletą i bezprzewodowym internetem. Ma to być element konkurencji z PolskimBusem.