Historycy z Ośrodka Brama Grodzka odtworzyli wygląd dawnej dzielnicy żydowskiej na Wieniawie. To spory sukces, bo historia tego rejonu jest bardzo słabo udokumentowana.
Okolice dzisiejszej ul. Leszczyńskiego były jedną z najstarszych i największych osad żydowskich wokół Lublina. W 1916r. Wieniawa została wchłonięta przez miasto. Historycy szacują, że przed II wojną światową mieszkało tam od 3 do 4 tys. ludzi.
W większości biedni rzemieślnicy i handlarze. W 1940 roku Niemcy zabrali się za burzenie dzielnicy. Zdaniem specjalistów, Wieniawa była pierwsza, bo w sąsiedztwie, przy dzisiejszej ul. Wieniawskiej znajdowały się wówczas wille oficerów SS. Zniszczono domy, cmentarz i synagogę. W 1942 r. przeprowadzono kolejne wyburzanie.
- Do dnia dzisiejszego zachowała się garstka fotografii, trochę starych planów i kilka relacji. To wszystko, co mamy - mówi Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka "Teatr NN”. - Fotografie dawały tylko fragmentaryczny obraz dzielnicy. Odtworzenie jej wyglądu było bardzo trudne.
Specjaliści z ośrodka przygotowali makietę, na której szczegółowo odwzorowano starą Wieniawę. Jest pierwotny układ ulic, kamienice i żydowski cmentarz (dziś to teren Klubu Sportowego Lublinianka). Jest dawna synagoga, która stała gdzie dziś mamy wejście na klubowy stadion. Z synagogi trafiamy na rynek. Teraz biegną tamtędy ulice, a wokół stoją nowe domy.
Makieta żydowskiej dzielnicy nie jest kompletna. Umieszczone na niej budynki zostały wiernie odtworzone, ale wokół nich brakuje jeszcze sporo obiektów. Chodzi przede wszystkim o domy najbiedniejszych mieszkańców. Oryginalne fragmenty zabudowy Wieniawy zachowały się do lat 50. Wtedy nastąpiła trzecia rozbiórka, a później ruszyła budowa nowego osiedla.
- Nie wierzę, że nikt w Lublinie nie ma zdjęć z tamtego okresu - mówi Pietrasiewicz. - W rodzinnych archiwach musiały zachować się jakieś fotografie. Może są jeszcze ludzie, którzy pamiętają dawną dzielnicę.