"Dwie duże pizze o średnicy 32 cm z menu lub sporządzone według twojej własnej kompozycji 3 ulubionych dodatków (w tym 1 mięsnego)” – tak reklamowała się jedna z lubelskich pizzerii w serwisie zakupów grupowych.
Kobieta zasugerowała, że zgodnie z regulaminem pizzeria powinna się wywiązać z takiej oferty, jaka jest przedstawiona na kuponie.
Zapytaliśmy właściciela pizzerii o tę sytuację. – Pracownik tłumaczył klientce, że to ma być pizza z trzema składnikami, a ta pani upierała się, że to ma być konkretny numer z menu, który miał więcej niż trzy składniki. Ale faktycznie z powodu nawału zamówień, pracownik zachował się niewłaściwie – odpowiada właściciel restauracji.
Jak tłumaczy, słówko "lub” pojawia się na kuponach bardzo niefortunnie. – Kiedy przejąłem firmę, nie sprawdzałem dokładnie, jaka była treść kuponów, które oferujemy. Dopiero od pracowników dowiedziałem się, że klienci się na to skarżą – tłumaczy.
Zapewnia, że takich kuponów już nie będzie. – Teraz będzie wyraźnie napisane, że chodzi o pizzę do czterech składników – zapewnia.