Jeśli podpiszesz umowę z inną firmą, a potem rozmyślisz się i ją anulujesz, możesz stracić połączenie ze światem... Przekonała się o tym nasza Czytelniczka, mieszkanka ul. Kunickiego w Lublinie.
I dodaje: - Następnego dnia, pracownicy Netii wyjaśnili mi, że awaria dotyczy łączy, które... należą do TP SA. Pomyślałam więc, że w takim razie wpadłam z deszczu pod rynnę. Poszłam od razu do salonu TP SA i anulowałam umowę z tym operatorem – wspomina.
Problemy zaczęły się miesiąc później. – 8 sierpnia wyłączono mi telefon bez żadnego uprzedzenia. Mogłam odbierać telefony, ale sama nie mogłam dzwonić – opowiada nasza Czytelniczka.
– Próbowałam dowiedzieć się, o co chodzi, ale mogłam rozmawiać tylko z konsultantami TP SA. Nie potrafili mi pomóc, a nikt nie chciał mnie skontaktować z żadnym przełożonym, który mógłby wiedzieć coś więcej na ten temat – żali się.
Okazuje się jednak, że problem nie wynikał z pomyłki TP SA.
– Zgłoszenie abonentki wpłynęło 27 czerwca. 29 czerwca zostało anulowane z powodu rezygnacji klienta. W związku z powyższym proces powrotu do TP nie został zainicjowany, a klient jest nadal u operatora alternatywnego – wyjaśnia Izabella Szum z biura prasowego Telekomunikacji Polskiej
Netia przyznaje, że całe to zamieszanie wynikło z powodu niedopatrzeniem jej pracowników.
– Klientka dzwoniła do nas 8 sierpnia, kiedy świadczone przez nas usługi były już wyłączone. U nas miały one już status nieaktywny, a nikt z infolinii (błąd naszego człowieka) nie sprawdził, że nie zwróciliśmy numeru do TP i mogliśmy klientce od razu przywrócić możliwość korzystania z telefonu – wyjaśnia Małgorzata Babik, rzecznik firmy.
Po naszej interwencji Netia rozwiązała problem i – jak zapewnia – z dodatkową korzyścią dla swojej klientki.
– Ustaliliśmy z nią nową promocję, korzystniejszą niż miała dotychczas – informuje Małgorzata Babik.
Awaria łączy telekomunikacyjnych została usunięta.
– Wynikała z dewastacji na kablu magistralnym, dlatego nie mogliśmy uprzedzić operatora alternatywnego o możliwych wyłączeniach stacji. 30 czerwca uszkodzenie zostało usunięte i od tej daty nie zarejestrowaliśmy kolejnych zgłoszeń od operatora – wyjaśnia Izabella Szum.