"Precz z komuną i Komorem", "Do widzenia" czy "Wejdź na krzesło" - te i inne okrzyki powitały Bronisława Komorowskiego podczas spotkania wyborczego na placu Litewskim w Lublinie. Grupa ludzi próbowała przekrzyczeć prezydenta. Ubiegający się o reelekcję Komorowski nie pozostał dłużny oponentom.
Wśród rekwizytów, jakie przynieśli ze sobą manifestujący były m. in. krzesła wykonane z balonów i transparenty z antyprezydenckimi hasłami i znakami partii politycznych: KORWiN i Ruch Narodowy. Przeciwnicy prezydenta przekrzykiwali się wzajemnie ze zwolennikami Komorowskiego.
- Chciałem podziękować, że w niełatwych warunkach chcecie wyrazić poparcie dla mojej kandydatury. Dzięki takim zachowaniom będziecie wiedzieli, między kim a kim wybierzecie 10 maja - mówił prezydent, który przeklinających pod jego adresem nazwał "specjalistami od kur".