Po artykułach Dziennika Wschodniego rzecznik praw obywatelskich domaga się zmian w prawie. A właścicielka nielegalnego Domu Spokojnej Jesieni ma poważne kłopoty. Prokuratura prowadzi przeciwko niej postępowanie i szykuje już akt oskarżenia.
Miesiąc temu właścicielka Domu Spokojnej Jesieni poinformowała wojewodę lubelskiego, że zamyka nielegalny ośrodek przy ul. Wyzwolenia. Ale zaraz potem okazało się, że otworzyła firmę "Senior” przy ul. Rudnickiej. Nawet 20 tys. zł grzywny nie zniechęciło jej do zarabiania na staruszkach.
Sprawą zainteresowaliśmy rzecznika praw obywatelskich. A ten zwrócił się z oficjalnym pismem do podsekretarza stanu przy Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. - Kara za prowadzenie takiej nielegalnej działalności, jest niewystarczająca - mówi Lesław Nawacki z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Właściciel po zapłaceniu 10 tys. zł, nadal może ją prowadzić. Dlatego rejestrowanie tego typu działalności powinno wiązać się od razu z zezwoleniem na jej prowadzenie. Ale to z kolei naruszałoby ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Dlatego powinny zmienić się przepisy. Po to, aby chronić osoby słabsze, starsze i schorowane.
W Urzędzie Wojewódzkim dowiedzieliśmy się, że Danuta P. ponownie zapowiedziała, że zamknie wszelką swoją działalność. - Sprawdziliśmy to - mówi Grażyna Zabielska, kierownik oddziału ds. pomocy instytucjonalnej. - W dwóch miejscach, w których wcześniej prowadziła nielegalne domy, było pusto. Do jednego, na ul. Romanowskiego, nie wpuszczono nas. Dlatego próbujemy się skontaktować z właścicielem budynku, żeby ostatecznie wyjaśnić, czy Danuta P. dotrzymała słowa.