Rada Wydziału Nauk Humanistycznych KUL wyznaczyła kuratora dla katedry kierowanej przez europosła Mirosława Piotrowskiego. – To kamuflaż, by pozbawić mnie funkcji kierownika i zlikwidować katedrę, w której prowadzone są niewygodne dla niektórych badania – twierdzi prof. Piotrowski
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Decyzja zapadła na środowym posiedzeniu Rady Wydziału Nauk Humanistycznych. Kuratorem został prof. Jacek Gołębiowski, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. Taki krok był planowany już wcześniej. Był nawet inny kandydat do objęcia tej funkcji, ale wskutek sprzeciwu prof. Piotrowskiego sprawa nie została rozpatrzona na poprzedniej radzie, na początku listopada.
Powodem wyznaczenia kuratora był fakt, że prof. Piotrowski w związku ze sprawowaniem mandatu europosła od 18 lutego 2013 roku jest na urlopie bezpłatnym.
– Takie rozwiązanie to nic nowego. Tam, gdzie przez co najmniej trzy miesiące nie ma kierownika, jest powoływany kurator. Chodzi o to, żeby zapewnić katedrze normalne funkcjonowanie – mówi Lidia Jaskuła, rzecznik prasowy KUL, powołując się na obowiązujące przepisy. – Osoba nieobecna na uczelni nie jest w stanie realizować obowiązków kierownika. To oczywiste – dodaje.
Prof. Piotrowski ocenia to inaczej. – To tylko kamuflaż do tego, by pozbawić mnie funkcji kierownika i zamknąć katedrę. Jak mnie poinformowano, może to nastąpić, gdy przez dwa lata będzie nią kierował kurator – twierdzi europoseł. Według niego powodem powołania kuratora mogą być badania prowadzone w jego katedrze. – Mogą one być niewygodne dla niektórych osób. Chodzi o inwigilację przez SB członków „Solidarności”, ale też pracowników i studentów KUL.
– Nie jest prawdą, że po upływie dwóch lat od ustanowienia kuratora katedra może zostać zlikwidowana. Może to nastąpić, gdy przez taki okres nie będzie w niej zatrudniona co najmniej jedna osoba posiadająca tytuł profesora lub stopień doktora habilitowanego. Tej katedry to nie dotyczy – odpowiada Lidia Jaskuła i podkreśla, że powołanie kuratora nie oznacza odwołania kierownika. Dodaje także, że obecnie taka sytuacja ma miejsce na dziewięciu wydziałach.
Urlop prof. Piotrowskiego formalnie trwa do końca września przyszłego roku, ale jego kadencja w Parlamencie Europejskim kończy się w 2019 roku. Profesor nie chce mówić, czy będzie występował o przedłużenie urlopu bezpłatnego. – Ale w razie zaakceptowania decyzji o powołaniu kuratora przez rektora, nie wykluczam wystąpienia na formalną ścieżkę prawną –podsumowuje europoseł.