Do końca tygodnia mogą się zgłaszać chętni do wybudowania lubelskiego Snow Parku.
Nikt nie narzeka, że nie można już korzystać z kompleksu basenów "Pływaj z Foczkami” nad Zalewem Zemborzyckim. - Dopóki będą chętni i pogoda dopisze, kompleks będzie mógł funkcjonować - zapewniał na początku września Mariusz Szmit, dyrektor MOSiR. I słowa dotrzymał. Pogoda się załamała, chętnych do pływania nie ma, więc baseny zamknięte.
Co będzie z nimi dalej? - Pierwotny plan zakładał, że zostaną przykryte i pozostaną na zimę na swoim miejscu - mówi Szmit. - Ale jeszcze zobaczymy.
Baseny nad zalewem policzyły pływaków. Przez dwa miesiące wakacji bramki odnotowały ok. 50 tysięcy wejść. W weekendy do bramek wejściowych ustawiały się kolejki, bo wszyscy chętni się nie mieścili. Na kolejne pływanie "z Foczkami” lublinianie muszą poczekać do czerwca przyszłego roku.
Ale to nie koniec sportu miejskiego.
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji chce zabezpieczyć się na wypadek ciepłej lub deszczowej zimy. I uniknąć sytuacji, która miała miejsce w ub. roku. Za 1,5 mln zł ośrodek uruchomił wtedy na Globusie stok narciarski: z dwoma wyciągami, kilkoma trasami, wypożyczalnią sprzętu i barkiem. Stok nie przyciągnął jednak zbyt wielu lublinian, bo przez większość sezonu... nie dało się na nim jeździć. Powód? Zbyt ciepła zima. Zamiast śniegiem, górka była pokryta błotem.
Teraz podobnych problemów nie będzie, bo MOSiR zamierza pokryć część stoku igielitem. Dzięki temu na nartach będzie można jeździć w czasie łagodniejszej zimy, a nawet jesienią i wiosną.
Wszystko to ma pochłonąć ok. 350 tys. zł i być gotowe na listopad. Chętni do wybudowania Snow Parku (bo tak oficjalnie będzie nazywać się teraz stok) mogą składać oferty do końca tego tygodnia.