Aż połowa mieszkańców Lubelskiego przyznała się do przelotnej przygody seksualnej. Co drugi z badanych nie miał ukończonych 16 lat. A kontaktom sprzyjała wakacyjna pora – wynika z raportu firmy Durex, potentata w produkcji prezerwatyw.
Wakacje to dla wielu nastolatków okazja nie tylko do kupienia prezerwatywy, ale i jej wykorzystania. Piwo w barze nad jeziorem, nowe znajomości i wreszcie brak kontroli. – Nastolatki wykorzystują jak mogą wymknięcie się spod rodzicielskich skrzydeł. Nie ma też szkoły i nie trzeba odrabiać pracy domowej – zwraca uwagę Jacek Szast, lubelski psycholog. – Niestety, źle się dzieje, że inicjację seksualną przechodzą coraz młodsi. Często wyrządzają sobie w ten sposób krzywdę.
Rafał z Lublina ma 17 lat. Rok temu pojechał ze znajomymi nad morze. – Poznałem tam fajną dziewczynę i razem spędziliśmy noc w namiocie. Nie mieliśmy zabezpieczenia, więc potem głównie baliśmy się wpadki. Rodzicom nic nie powiedziałem, bo to konserwa. A z tamtą dziewczyną już się więcej nie widziałem.
Według Durexu co piąta z badanych osób zdecydowałaby się na rozpoczęcie współżycia z nowym partnerem już w pierwszym miesiącu znajomości, 13 proc. poczekałoby najwyżej tydzień, a 15 proc. jest gotowych iść do łóżka już pierwszej nocy.
Tak zrobiła Dorota, 16-latka z Lublina, która swoją pierwszą przygodę miała podczas niedawnej wycieczki na Roztocze. – Poznałam fajnego chłopaka na dyskotece. Całą noc tańczyliśmy, a potem poszliśmy do domku. Nie żałuję – tak jak i większość moich koleżanek, która też to robiła.
Według raportu Ośrodka Badań Opinii Publicznej obniża się także wiek rozpoczęcia współżycia. 70 proc. 19-latków ma za sobą seksualne doświadczenia. W ciągu ostatnich kilku lat średni wiek inicjacji seksualnej obniżył się o ponad rok i wyniósł 17,53 roku.
– W tym wieku człowiek może być dojrzały fizycznie, ale nie zawsze emocjonalnie – komentuje Jacek Szast. – Jednak zakazywanie dziecku wyjazdu pod namiot nie jest żadną metodą, bo zrobi to gdzie indziej. Tu trzeba partnerskich rozmów i po prostu dobrych kontaktów z własnym dzieckiem.
Trudno liczyć na szkołę, ponieważ 30 proc. uczniów w ogóle nie zetknęło się z przedmiotem „wychowanie do życia w rodzinie”. – Ten przedmiot nie jest obowiązkowy i rodzice uczniów często z niego rezygnują – mówi Helena Chadaj, nauczycielka tego przedmiotu. – Z drugiej strony jest wielu wykwalifikowanych nauczycieli tego przedmiotu. Niestety, z braku pieniędzy w szkołach często uczą go nauczyciele innych przedmiotów.
Dlaczego zaczynamy współżycie?
Z chęci współżycia – 32,1 proc.
Żeby mieć to za sobą – 10,4 proc.
Z miłości – 8 proc.
Z inicjatywy partnera – 3,4 proc.
Bo akurat jest okazja – 2,6 proc.
Z powodu ślubu – 1 proc.
(na podstawie światowego raportu
Durex 2002)