Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Już po raz trzynasty wylatują ze Świdnika do Hiszpanii podniebni strażacy. Wartość kontraktu wynosi 3 800 tys. euro. Pierwsza grupa śmigłowców startuje w niedzielę, kolejne następnego dnia. W sumie odleci 19 Sokołów – o dwa mniej niż w ubiegłym roku. Gaszeniem piniowych i eukaliptusowych lasów zajmować się będzie 17 świdnickich załóg – w sumie 63 osoby.
Sześciu doświadczonych pilotów poleci do Hiszpanii rejsowym samolotem. Będą to zmiennicy, zastępujący swoich kolegów, podczas ich wolnych dni. Dla uzupełnienia personelu latającego w firmie przeszkolono na drugich pilotów kilku mechaników.
– Znacznie zmieniły się warunki pracy na tamtejszych lądowiskach – mówi Wojciech Jabłoński, prezes Heliseco ze Świdnika. – Załogi nie czekają na start w namiocie, jak było na początku. Dzisiaj każda baza ma mały domek z klimatyzowanymi pomieszczeniami.
Tegoroczna wyprawa – druga w ramach trzyletniego kontraktu – jest ostatnią organizowaną według starego systemu. Od przyszłego roku będzie mniej procedur związanych z przekraczaniem granic.
Piloci – o ile w indywidualnych przypadkach nie nastąpi przedłużenie umowy – będą w Hiszpanii pracować do 30 września.
– Znacznie zmieniły się warunki pracy na tamtejszych lądowiskach – mówi Wojciech Jabłoński, prezes Heliseco ze Świdnika. – Załogi nie czekają na start w namiocie, jak było na początku. Dzisiaj każda baza ma mały domek z klimatyzowanymi pomieszczeniami.
Tegoroczna wyprawa – druga w ramach trzyletniego kontraktu – jest ostatnią organizowaną według starego systemu. Od przyszłego roku będzie mniej procedur związanych z przekraczaniem granic.
Piloci – o ile w indywidualnych przypadkach nie nastąpi przedłużenie umowy – będą w Hiszpanii pracować do 30 września.
