Dr Maria Ł. stwierdziła u pacjentki raka, kiedy w rzeczywistości był to wrzód żołądka. Błąd wyszedł na jaw już po usunięciu tego organu.
- Zawiesiliśmy jej prawo wykonywania zawodu - mówi Marek Zych, zastępca szefa prokuratury rejonowej Lublin- Północ, która prowadzi w tej sprawie śledztwo.
Jesienią ub. roku doktor badając wycinki z żołądka pacjentki stwierdziła, że kobieta jest chora na raka. Doprowadziło to do operacji. Kobiecie został wycięty żołądek.
Lekarze połączyli przełyk z dwunastnicą. Po operacji organ przekazano do badań. Wówczas okazało się, że w żołądku był tylko wrzód trawienny.
Prokuratura nie chce ujawnić z jakiego szpitala jest lekarka. Wiadomo tylko, że nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
(er)