Najbogatsza w regionie jest gmina Puchaczów. Na przeciwnym biegunie są Gorzków i Godziszów.
Tylko gminy miały w ubiegłym roku do wydania 4,6 mld zł. – Niestety, większość tej puli pochodzi z dotacji i subwencji – zwraca uwagę Aleksandra Jangas-Kurzak z Lubelskiego Ośrodka Badań Regionalnych. – Tylko nieco ponad jedna trzecia budżetów gmin to dochody własne.
Przeciętny dochód gminy, w przeliczeniu na mieszkańca, wyniósł 2813 zł. To około 100 zł mniej niż średnio w kraju. Najlepsza okazała się gmina Puchaczów z wynikiem na poziomie ponad 7100 zł. Na końcu gminnego rankingu uplasował się Gorzków w pow. krasnostawskim. Tam dochód w przeliczeniu na mieszkańca to niecałe 2200 zł rocznie.
Jeszcze większe kontrasty widoczne są po odliczeniu dotacji i subwencji. Dochody gmin z własnych źródeł to maksymalnie 3879 zł na mieszkańca. Taki wynik zanotowano w Puchaczowie. Najbiedniejsza okazała się gmina Godziszów z dochodami na poziomie zaledwie 345 zł.
Gminne pieniądze przeznaczane są głównie na bieżące potrzeby. Tu na przeciwnych krańcach tabeli znalazły się gminy Puchaczów i Wilkołaz, z wynikami odpowiednio 9800 zł i 2151 zł. Nakłady na inwestycje są skromne. W gminie Szastarka to zaledwie 51 zł w przeliczeniu na mieszkańca. Konkurentów dystansuje gmina Puchaczów z wydatkami na poziomie ponad 5100 zł.
Wśród największych miast regionu dominują Lublin i Zamość. Dochody z własnych źródeł wynoszą tu odpowiednio 2158 zł i 1564 zł w przeliczeniu na mieszkańca. Kiedy jednak uwzględnimy wszystkie źródła dochodów, Zamość wygrywa z Lublinem o ok. 700 zł.
Większość budżetów największych miast pochłaniają wydatki na oświatę i transport. Zarówno Lublin i Zamość, jak i Chełm, i Biała Podlaska są pod kreską. Najgorzej jest w stolicy regionu, gdzie deficyt sięgnął 107 mln zł.