Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Sławatycze, droga krajowa nr 63
(fot. GDDKiA Lublin)
Drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne. Tylko na niektórych zalega błoto pośniegowe. Niespodzianki w postaci zasp czekają na kierowców we wschodniej i południowej części regionu, na drogach wojewódzkich. Uwaga, jest ślisko!
– Drogi krajowe są czarne i mokre. Tylko na obwodnicy Piask zalega niewielka warstwa błota pośniegowego. W nocy i nad ranem z zimą walczyło 99 jednostek sprzętu – mówi Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy GDDKiA w Lublinie.
Także na drogach wojewódzkich nie jest najgorzej. – Wszystkie drogi są przejezdne. We wschodniej i południowej części regionu można spodziewać się niewielkich zasp. Nocą i nad ranem na drogach pracowało 55 solarek, 15 piaskarek i 13 pługów lemieszowych – mówi Kamil Jakubowski, rzecznik prasowy ZDW w Lublinie.
Podczas dnia temperatura będzie się wahać od –3 do +2 stopni Celsjusza. Kierowcy muszą uważać na tzw. czarny lód, czyli cienką, przezroczystą, bardzo zdradliwą warstwę śliskiej nawierzchni. Najczęściej to zjawisko występuje na wiaduktach lub na granicy lasu.
Wczoraj zdarzyło się kilka przypadków jazdy na łysych oponach. Kierowca cysterny, ze względu na zły stan ogumienia, miał problem, aby podjechać pod wzniesienie na jednej z dróg krajowych. Jeżeli nie macie dobrych opon, nie wybierajcie się dziś w trasę.
