Lublin 51 pali od pierwszego. Wiekowy pojazd z 1953 roku wytacza się z tymczasowego garażu. To już ostatnia zima w tym miejscu. Być może od przyszłego roku stanie w garażu-muzeum przy ul. Kasprowicza w Lublinie.
Za inicjatywą budowy garażu-muzeum stoi Jarosław Janowski.
– Trzy, cztery lata temu dopadła mnie choroba pod nazwą pojazdy zabytkowe. I tak zaczęło się. Dziś mam około 50 samochodów z historią, na różnym etapie renowacji. To dla mnie powrót do młodości, do lat i maszyn na których uczyłem się motoryzacji w technikum samochodowym w Lublinie – mówi Jarosław Janowski.
Te 50 pojazdów to w większości polskie samochody, z okresu PRL.
–5 mikrusów, cała paleta syren, warszaw, nys, żuków. W kolekcji jest kilka fiatów 125, w tym egzemplarz z 1968 z numerem seryjnym 750, polonezy z kultowym „borewiczem” oraz maluszki – mówi Jarosław Janowski. – Perełką jest Ford A z 1929 roku z oryginalnym lakierem, w 100 proc. autentyk, na chodzie. Teraz płynie z USA Ford T z 1918 roku, również z stanie idealnym – dodaje kolekcjoner pojazdów z historią.
Flota zabytków parkuje w 3 różnych miejscach w Lublinie. – Kocham stare pojazdy i chcę dzielić się swoja pasją. Tak narodziła się idea budowy przy Kasprowicza czegoś na kształt muzeum, garażu gdzie staną te zabytki i będą dostępne dla ludzi. Projekt hali już jest, czekam na pozwolenia budowlane – dodaje Jarosław Janowski.
Będzie to obiekt o powierzchni ponad 500 metrów kwadratowych, przeszklony od ulicy.
– W przyszłym roku chcę ruszyć z budową. Po zakończeniu będzie to miejsce dla wszystkich fanów zabytkowych pojazdów, i tych którzy takowe samochody mają, jak i tych, którzy po prostu lubią pojazdy z duszą. Każdy kolekcjoner w tym garażu będzie mógł pokazać swoje auto – dodaje Jarosław Janowski.
W założeniach ma to być także miejsce spotkań kolekcjonerów i sympatyków zabytków na czterech kołach. Takie garaże od lat z powodzeniem funkcjonują na zachodzie Europy. U nas w kraju przykładem jest muzeum motoryzacji w Otrębusach.
Zabytkowy Lublin, tzw. drewniak od konstrukcji kabiny, z niecierpliwością czeka na nowe lokum. Staruszek, choć w świetnej formie, wyjechał z fabryki im. Bolesława Bieruta w 1953 roku. Jego renowacja trwała rok, a zadebiutował podczas parady pojazdów zabytkowych 11 listopada, na 100-lecie odzyskania niepodległości. Lublin prowadził kolumnę zabytków podczas przejazdu wokół masztu na rondzie przy lubelskim Zamku.