Blisko 365 tys. zł będzie kosztowała renowacja świąteczno-noworocznej miejskiej iluminacji. Wraz z nią odświeżony napis „I love Lublin”, który w listopadzie zniknie z pl. Litewskiego
W środę rozstrzygnięto przetarg w tej sprawie. Miasto planowało wydać na ten cel nie więcej niż 433 tys. zł. W postępowaniu wpłynęły trzy oferty. Wszystkie mieściły się w zarezerwowanej kwocie.
Za najkorzystniejszą uznano tę złożoną przez Multidekor z podwarszawskiego Piastowa. Opiewała ona na 364,2 tys. zł i wcale nie była najtańsza. Taką była propozycja Przedsiębiorstwa Wielobranżowego IPB z Zabrza, które swoją pracę wyceniło na niespełna 300 tys. zł. Z kolei Polamp z Giżycka za wykonanie zlecenia oczekiwał zapłaty w wysokości prawie 378 tys. zł. Komisja przetargowa maksymalną liczbę punktów przyznała jednak firmie z Mazowsza i to właśnie ona zajmie się tym zadaniem.
–Iluminacja miasta, która zdobi centrum Lublina w okresie świąteczno-noworocznym, po raz pierwszy przejdzie kompleksową renoawcję – zaznacza Joanna Stryczewska z biura prasowego w lubelskim ratuszu. I dodaje: – Zakres zamówienia obejmie odbiór, demontaż, czyszczenie, lakierowanie i wymianę wszystkich komponentów składających się na poszczególne elementy iluminacji, włącznie z napisem "I love Lublin", co zapewni jej gruntowne odświeżenie po wielu sezonach użytkowania.
Wykonawca czas na realizację zamówienia ma do 24 listopada. Zadanie podzielono na dwa etapy. Pierwszy dotyczy ponad 40 elementów iluminacji. Są wśród nich m.in.: 13-metrowa choinka imitująca naturalny świerk, ale też altana, ramka fotograficzna, instalacja przypominająca wielki prezent i anielskie skrzydła, przy których chętnie pozują do zdjęć mieszkańcy i odwiedzający miasto zimą turyści. Odnowiona zostanie także choinka, która w okresie świątecznym jest montowana przy napisie „I love Lublin” w miejscu wielkiego serca.
Sam napis ma być odświeżony w ramach drugiego etapu prac, po 2 listopada. Wtedy zniknie z pl. Litewskiego. –Powróci na swoje miejsce na początku grudnia, razem z całą iluminacją świąteczną – zapowiada Joanna Stryczewska.