Groźna pułapka czyhała w czwartek na kierowców na al. Piłsudskiego. Jeden sygnalizator świecił na czerwono, drugi na zielono. Oba dla tego samego kierunku jazdy
– O godz. 7 błąd został naprawiony – mówi Adam Borowy, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Mostów. I wyjaśnia, że powodem była… wcześniejsza naprawa sygnalizacji. – W środę światła zostały mechanicznie uszkodzone przez trolejbus. Podczas naprawy ktoś się pomylił i źle podłączył przewody – informuje Borowy.
Ale nie jest to pierwsza przykra niespodzianka ze strony ulicznych świateł. Niespełna miesiąc temu awarie urządzeń były prawdziwą plagą: światła odmawiały posłuszeństwa m.in. na rondzie al. Solidarności i al. Kompozytorów Polskich, skrzyżowaniach al. Kraśnickiej ze Zwycięską koło marketu OBI, Armii Krajowej z ul. Bohaterów Monte Cassino, Orkana i Roztocze. Awaria miała miejsce też u zbiegu ul. Wileńskiej i Pagi, nie wszyscy poradzili sobie tam z jazdą według znaków, doszło do zderzenia dwóch aut, których kierowców zabrały karetki.
– Winna była woda z roztopów, która dostała się do urządzeń sterujących – wyjaśniał wówczas Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Większość sygnalizatorów w centrum Lublina to przestarzałe urządzenia. Poza nowymi światłami na al. Solidarności przy Dolnej 3 Maja i Prusa oraz przebudowanym odcinku ul. 3 Maja stosunkowo nowe są tylko te na skrzyżowaniu ul. Narutowicza z Okopową i Mościckiego oraz w rejonie ul. Lipowej. Na poprawę poczekamy do przyszłego roku, kiedy to uruchomiony ma być nowy system zarządzania ruchem obejmujący 67 spośród 111 sygnalizacji. Sterowanie będzie skupione w jednym, wspólnym centrum zarządzania ruchem.