Już w czwartek ma zapaść ostateczna decyzja o lokalizacji nowego stadionu żużlowego. Tego dnia radni mają głosować nad planem zagospodarowania terenów po Lubelskim Klubie Jeździeckim. Właśnie tam miałby być budowany taki obiekt
Niewiele ponad dwa tygodnie zajęło Urzędowi Miasta rozpatrzenie setek uwag zgłoszonych przez mieszkańców do projektu nowego planu zagospodarowania terenów nad Bystrzycą, gdzie wcześniej działał Lubelski Klub Jeździecki.
Chodzi o obszar w rejonie ul. Krochmalnej, który Ratusz chce przeznaczyć pod budowę stadionu żużlowego oraz teren bliżej ul. Przeskok, gdzie ma powstać część boisk akademii futbolu.
Obecnie obowiązujący plan zagospodarowania nie pozwala na budowę takich obiektów. Nowy ma ją umożliwić.
Projekt nowego planu zagospodarowania został upubliczniony przez władze Lublina pod koniec kwietnia. Do końca maja Urząd Miasta przyjmował uwagi od wszystkich zainteresowanych przyszłością tych terenów.
Po kilkunastu dniach od tego terminu projekt trafił do Rady Miasta, która ma nad nim głosować w czwartek, 24 czerwca. Co z uwagami mieszkańców? – Zostało złożonych łącznie około 3400 uwag, w tym przeważająca większość około 3000 uwag popierała rozwiązania projektowe – czytamy w prezydenckim uzasadnieniu uchwały.
Tymczasem w dołączonej do projektu tabeli wymienionych jest ponad 430 uwag. Wszystkie głosy przeciwników budowy stadionu zostały przez planistów nieuwzględnione. Urząd odpowiada krytykom, że główną funkcją terenu pozostaje „zieleń parkowa z dopuszczeniem sportu i rekreacji oraz zabudowy usługowej” z dopuszczeniem lokalizacji stadionu.
Wyznaczenie w tym miejscu terenu pod nowy stadion żużlowy mocno dzieli mieszkańców.
Kibice żużla, który ma w Lublinie wiernych fanów, popierają budowę. Tłumaczą, że obiekt jest potrzebny, że przyda się do organizacji wielu imprez i że nie będzie zbyt głośny dla otoczenia, bo jego trybuny zostaną zadaszone.
Przeciwnicy, w tym miejscy aktywiści i mieszkańcy pobliskich osiedli, obawiają się, że stadion żużlowy zburzy spokój. Podkreślają też, że w dolinie rzecznej to element inwazyjny, a budowa będzie zbyt kosztowna dla miasta.
Jeżeli radni zatwierdzą proponowany przez prezydenta Lublina plan zagospodarowania i jeśli dojdzie do dopuszczonych nim inwestycji, to oprócz boisk, stadionu i akademii piłkarskiej powstanie tu również wiele miejsc parkingowych. Zgodnie z projektem planu na każde 100 miejsc siedzących na stadionie musi przypadać nie mniej niż 20 miejsc parkingowych dla aut osobowych. Jeżeliby stadion miał mieć 15 tys. miejsc na widowni, to musiałby mu towarzyszyć parking na 3 000 samochodów, czyli trzykrotnie więcej niż mieści parking stadionu Arena Lublin.