Starszemu małżeństwu mieszkającemu przy ul. Podwale właściciele podnieśli czynsz o ok. 400 zł. Zdaniem Lubelskiej Akcji Lokatorskiej podwyżka jest nieuzasadniona. Sąd sugeruje ugodę
Wczoraj w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód odbyła się pierwsza rozprawa. Właścicieli nieruchomości przy ul. Podwale pozwał 70-latek mieszkający wraz z żoną w jednym z lokali budynku. Z przydziału zajmują dwa pokoje z kuchnią, w sumie ok. 53 mkw. Od 2009 r. właściciele budynku regularnie podnoszą wysokość czynszu, jednak podwyżka z 2015 r. wzbudziła ich sprzeciw.
– Dotychczas w sumie z opłatami płaciłem 600 zł, po podwyżce płaciłbym 1000 zł – mówi pan Stanisław, mieszkaniec kamienicy. – Właścicielka chce się nas po prostu pozbyć – dodaje.
Jednym z argumentów właścicielki ma być remont dachu przeprowadzony w 2014 r. Problem w tym, że inwestycja ta nie wpłynęła na standard w części mieszkalnej. – W całym budynku jedynie 1/3 to część mieszkalna. Przy podwyżce właścicielka nie wzięła pod uwagę, że reszta to nieużywane magazyny – mówi mieszkaniec.
Jak wyjaśnia Lubelska Akcja Lokatorska przed diametralną podwyżką czynszu lokatorów z przydziałem mieszkania chroni tzw. kwota odtworzeniowa. – Jeżeli właściciel chce podnieść czynsz ponad tzw. kwotę odtworzeniową określaną przez wojewodę, musi uzasadnić jak poniesione wydatki wpłynęły na ulepszenie standardu lokalu. W tym przypadku remonty w żaden sposób nie podniosły jakości życia mieszkańców – mówi Kinga Kulik z LAL. – To wygląda tak, jakby właścicielka chciała poprzez podwyżki czynszu odbić sobie koszty remontu dachu, który w większości pokrywa powierzchnię użytkową, a nie mieszkalną.
Na czwartkowej rozprawie sąd zaproponował stronom dojście do ugody. Następna rozprawa odbędzie się 25 maja. – Nie wiem, co zrobię jeśli będę musiał płacić 1000 zł przy 1200 zł emerytury – martwi się pan Stanisław.