W jednej z karetek Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie zainstalowano supernowoczesny inkubator do przewożenia chorych noworodków. Pełna elektronika - są w nim czujniki mierzące wszystkie parametry życia malucha.
Inkubator służy do transportowania wcześniaków o niewielkiej masie ciała - od 500 gramów. A także noworodków z normalną wagą, ale z wadami.
To najnowszej generacji inkubator na świecie. Jest produkcji japońskiej. Ma wiele funkcji, które ułatwiają lekarzowi i pielęgniarce opiekę nad małym pacjentem w czasie transportu. - Urządzenie potrafi odczytywać temperaturę ciała dziecka i dostosować do niej temperaturę w inkubatorze - dodaje dr Pasztelan. - Na przykład dziecko o masie 700 gramów musi być w temperaturze od 37 do 39 stopni Celsjusza.
Dzięki specjalnym czujnikom można monitorować zawartość tlenu we krwi malucha i w razie potrzeby dotleniać dziecko. Czujniki mierzą także wszystkie inne parametry życia noworodka.
W inkubatorze jest pięć otworów pielęgnacyjnych, przez które wkłada się ręce, aby dostać się do noworodka. Jest też specjalna śluza, przez którą wyjmuje się malucha. Dziecko leży w środku inkubatora na materacu próżniowym. Taki materac tłumi drgania podczas jazdy.
Każdego roku na Lubelszczyźnie lekarze odbierają około 20 tys. porodów. - Mniej więcej 3 proc. to ciąże wysokiego ryzyka, a 15 proc. średniego ryzyka - mówi prof. Jan Oleszczuk, kierownik Kliniki Położnictwa i Perinatologii szpitala przy ul. Jaczewskiego. - A to oznacza, że urodzone dzieci będą wymagały transportu na operacje i dalsze leczenie.