Nie 4 ale co najmniej 6,5 mln zł będzie kosztował pierwszy etap budowy żeglarskiej przystani. Pomóc mają dodatkowi partnerzy
Żeglarskie centrum ma powstać na 6,5 hektara byłego ośrodka Marina nad Zalewem Zemborzyckim. Fundacja dostała działkę od miasta w 30-letnią dzierżawę. Przejęła ją jesienią ub. roku, w międzyczasie zamawiając projekt i ogłaszając przetarg na generalnego wykonawcę prac. Ale ten, jak pisaliśmy, zakończył się fiaskiem.
Zainteresowane firmy chciały za zbudowanie przystani więcej, niż zakładał inwestor. Okazało się, że niektóre części inwestycji będą droższe – np. palowanie pod nowe pomosty i przełożenie podziemnych instalacji. Analizy jasno wykazały, że pierwotne wyliczenia są nieaktualne. Na początku mówiono o ok. 4 mln zł (z czego 2,7 mln zł fundacja dostanie z Unii Europejskiej). Teraz? – Są trzy warianty – mówi Buryła. – Podstawowy to 6,5 mln zł. Maksymalny dochodzi nawet do 12 mln zł.
Który będzie realizowany? – Chcemy zrobić trochę więcej niż tylko wariant podstawowy – zdradza. Brakujące pieniądze wyłożą nowi partnerzy. – Taka jest idea. Żeby finansowo dopiąć ten projekt – mówi Buryła.
Nadal pozostaje jednak problem wykonawcy, który zbuduje przystań. Fundacja zapowiada, że nowy przetarg, który go wyłoni, zostanie ogłoszony jeszcze tej jesieni. A same prace budowlane mogą się zacząć nawet w tym roku.
Co ważne, termin zakończenia pierwszej części przystani nie ulega zmianie. Ośrodek powinien być gotowy do końca przyszłego roku.
Nad zalewem ma powstać drewniana promenada z ławkami i amfiteatrem. Będzie z niej można wejść na drewniane pomosty. Jeden to przystań dla ok. 80 łódek i jachtów. Na drugim (w miejscu obecnego mola) będzie punkt gastronomiczny, stoliki i ławki.
Będzie częściowo przykryty membraną przypominającą żagiel. W dalszych planach (jeśli uda się zdobyć kolejne pieniądze) jest m.in. budynek klubowy na lądzie.