Malowanie domu, naprawa cieknącego kranu, opieka nad dzieckiem, sprzątanie domu – w tym wszystkim z chęcią wyręczą cię fachowcy. Jeśli myślisz, że to usługi tylko dla samotnych kobiet, to jesteś w błędzie.
Czas pokazał jednak, że nie tylko słaba płeć potrzebuje pomocy złotych rączek. – Połowa klientów to mężczyźni, spora część to także instytucje – mówi Piotr Jasiczek.
– Ostatnio zadzwonił do mnie pewien profesor. Stwierdził, że on nie jest specjalistą i chce fachowca do naprawienia spłuczki – dodaje Kamil Czekirda, koordynator firmy w rejonie Lublina.
Nie byli pierwsi
Sama nazwa firmy "Mąż na godziny” brzmi zaskakująco. Okazuje się jednak, że polscy majsterkowicze nie byli pierwszymi, którzy wpadli na pomysł na takie przedsiębiorstwo.
– Gdybyśmy nazywali się "Budpol” czy "Marbud” to klienci by nas nie zapamiętywali – wyjaśnia Piotr Jasiczek. – W Polsce byliśmy pierwsi, ale takie systemy od lat funkcjonują w innych krajach: w Australii, Anglii, USA. W naszym regionie pierwsi byli Rosjanie w 2002 roku, potem byli Czesi w 2005, a potem my.
Mężowie do wynajęcia potrafią zrobić praktycznie wszystko, do czego nie potrzeba ciężkiego sprzętu. W grę wchodzą drobne naprawy elektryki, wymiana zamków, koszenie trawy, pomoc przy remoncie czy wymiana koła w samochodzie. Stawka za godzinę to 49 zł.
– Najczęstsze usługi to drobna hydraulika i elektryka, a w przypadku kobiet pomoc przy składaniu mebli, wnoszeniu ich do domu, przenoszeniu – wylicza Piotr Jasiczek.
– Czasami zdarzają się zabawne zgłoszenia. Ostatnio pojechałem do klientów po to, żeby dokręcić żarówki – uśmiecha się Kamil Czekirda.
Mężowie na godziny traktują swoich klientów uczciwie. Nie kłamią, że mogą pomóc, jeśli w rzeczywistości ich umiejętności i doświadczenie nie wystarczają. – Jeśli czegoś nie potrafię zrobić, to doradzam, jak załatwić to najszybciej i najtaniej. Przy niektórych pracach, odsyłam na przykład do zakładu energetycznego – podkreśla Czekirda.
Inni też przyjeżdżają
"Mąż na godziny” to oczywiście nie jedyna firma, po którą możemy zadzwonić, jeśli jakiś domowy sprzęt przestanie działać. Nietrudno znaleźć też innych fachowców, ale oni są zwykle wyspecjalizowani w konkretnych usługach. – Naprawiamy pralki, każdego rodzaju – mówi pan Łukasz, właściciel jednej z takich firm z Lublina. – Cena zależy od rodzaju usterki. Większość naszych klientów to mężczyźni.
Jeśli planujesz większy remont, to również nie musisz marnować czasu na szukanie odpowiednich fachowców. Wystarczy jeden telefon to firmy, która kompleksowo świadczy takie usługi. – Zajmujemy się wykończeniami wnętrz i elewacjami – mówi Rafał Tubek, właściciel firmy Urbud z Lublina. – Najczęstsze prace to montaż podwieszanych sufitów, układanie glazury, gładzie – wylicza.
Posprząta i przypilnuje dziecka
Od lutego firma z mężami w nazwie uruchomiła nową usługę: "Żona na godziny”. Kobieca pomoc od męskiej różni się tym, że zwykle nie jest jednorazowa. – Wiem, że mamy równouprawnienie i cena powinna być taka sama, jak przy "mężu na godzinę”, ale gdyby tak było, to nasi klienci by zbankrutowali – mówi Piotr Jasiczek. – Pomoc "żon na godzinę” rozliczamy w systemie abonamentowym, bo każdy raczej wie, ilu godzin sprzątania czy opieki nad dzieckiem potrzebuje w ciągu tygodnia lub miesiąca.
O stały cennik trudno też w innych firmach, które zajmują się domowymi porządkami. – Ceny zależą od stanu zabrudzenia – mówi Cezary Wiśniewski, właściciel firmy Czyścioch. – Zajmujemy się wszystkim: od mycia okien, przez czyszczenie dywanów po tapicerki.
Tutaj można liczyć na regularną pomoc, raz w tygodniu lub w miesiącu, ale także na pojedyncze, generalne domowe sprzątanie.
Jak wezwać pomoc?
• Żona na godziny, ceny abonamentowe do indywidualnego ustalenia, tel. 509 955 514
• Naprawa pralek, cena
w zależności od rodzaju usterki, tel. 516 965 700
• Urbud. Usługi remontowo-
budowlane, cena ustalana indywidualnie np. malowanie ścian 5 zł za metr kwadratowy, za jedną warstwę,
tel. 791 791 014
• PU Czyścioch, sprzątanie mieszkań i domów, cena ustalana indywidualnie, tel. 792 432 731
• Inwencja. Sprzątanie z pasją, cena ustalana indywidualnie, tel. 81 527 94 34