Normalnej drogi żądają od Ratusza mieszkańcy ul. Węglinek. Mają już dość prowizorki trwającej latami, nie chcą dłużej wracać do domu w kompletnych ciemnościach. – Nasze podatki wydawane są na centrum miasta – skarżą się rozgoryczeni
Biegnąca równolegle do torów ul. Węglinek zaczyna się na tyłach os. Poręba i kończy niemal przy al. Kraśnickiej. Jest równie malownicza, co prowizoryczna. Malownicza, bo jej część wije się w niewielkim wąwozie, szczególnie urokliwym podczas złotej polskiej jesieni. Prowizoryczna, bo wykonana z asfaltu „z odzysku” zerwanego wcześniej z innej, odnawianej drogi. Nie jest to trwała nawierzchnia.
– Co kilka miesięcy Zarząd Dróg i Mostów zasypuje dziury tłuczniem, niestety w bardzo krótkim czasie ulica wraca do stanu pierwotnego – skarży się nam Małgorzata Żuk-Żydek, jedna z mieszkanek. – Co rok w okresie wiosennych roztopów stan drogi pogarsza się do tego stopnia, że ciężko przejść nie brodząc w błocie lub wodzie.
Sfatygowaną jezdnię trzeba stale naprawiać. W tym roku były już cztery takie naprawy, kolejna ma nastąpić lada dzień. – W tym tygodniu planujemy uzupełnić ubytki kruszywem kamiennym – zapowiada Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – Nie jesteśmy w stanie zrobić więcej, gdyż mamy tu do czynienia z wąwozem, dużymi spadkami, brakiem odwodnienia i słabą podbudową drogi.
Ale stan nawierzchni to tylko jeden z problemów. Mieszkańcom doskwiera też brak jakiegokolwiek chodnika i oświetlenia. – W tej chwili dzieci uczęszczające do pobliskich szkół idą pieszo, jeśli lekcje kończą popołudniami, to w okresie jesienno-zimowym wracają w ciemnościach. To samo dotyczy dojścia na przystanek autobusowy i powrotów z pracy – zauważa nasza Czytelniczka i podkreśla, że jej ulica od lat nie jest uwzględniana w miejskim budżecie. Tymczasem po drugiej stronie torów, w podlubelskim Stasinie jest równy asfalt i oświetlenie. – Obawiamy się, że w kolejnych latach ul. Węglinek nadal nie zostanie wzięta pod uwagę, a podatki, które my też płacimy, zostaną przeznaczane w dużej mierze na remont centrum miasta.
– Prośbę o ujęcie w planach modernizacji ul. Węglinek otrzymaliśmy ostatni raz trzy lata temu. Niestety nie udało się już zmieścić ulicy w pełnym od inwestycji drogowych budżecie 2015 r. Do inwestycji potrzebna jest nam koncepcja, projekt, na które też należy zabezpieczyć pieniądze – stwierdza Kieliszek. Zapowiada, że urzędnicy od dróg będą zabiegać o odpowiednie fundusze w budżecie miasta na rok 2018. – Zarząd Dróg i Mostów taki wniosek złoży – deklaruje. Wniosek nie będzie jeszcze oznaczać, że pieniądze rzeczywiście się znajdą.