W większych miastach naszego województwa systematycznie ubywa mieszkańców. W ciągu roku z niektórych miejscowości „znika” nawet kilkaset osób. Na przykład Lublin stracił przez ostatnie 12 miesięcy aż 922 osoby.
Maria Makaruk, kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej powiedziała Dziennikowi, że najwięcej osób wymeldowało się w ostatnich dwóch miesiącach, gdy dobiegała końca likwidacja miejscowej jednostki wojskowej. Z kolei w Puławach, zdaniem Marii Cieślak z działu ewidencji ludności UM, coraz więcej osób wymeldowuje się w poszukiwaniu pracy w innych rejonach kraju, głównie w Warszawie.
W USC w Łukowie w 2002 roku zanotowano: 1044 urodzenia, 553 zgony (w 2001 było odpowiednio: 1146 urodzeń, 507 zgonów). Także w wielu innych miastach rodzi się mniej dzieci, a coraz więcej osób umiera. Spada też liczba ożenków (np. w Międzyrzecu Podlaskim aż o ponad 100). Wyraźniej zaznacza się także dominacja kobiet. W Lublinie na zameldowanych 1 stycznia 2003 roku 158781 mężczyzn przypadało aż 183255 przedstawicielek płci pięknej.
– Spadek liczby mieszkańców wynika głównie ze zmniejszenia się liczby urodzeń – wyjaśnia Kazimierz Tucki, dyrektor lubelskiego Urzędu Statystycznego. – Zmniejszyła się też poważnie migracja ze względu na rynek pracy. Została wyhamowana w wielu miejscowościach. Przykład Puław jest jednostkowy – są one specyficznym miastem położonym w pobliżu Warszawy, na które wpływa stołeczny rynek pracy. Inne miejscowości nie mają takiej szansy.