Wąska alejka w środku osiedla stała się dzikim parkingiem. – Tędy chodzą małe dzieci. Tylko patrzeć, jak dojdzie do tragedii – alarmują mieszkańcy okolicznych bloków i rodzice dzieci z pobliskiego przedszkola.
Można nią dotrzeć do kilku bloków mieszkalnych, ale także do Przedszkola nr 75 i Gimnazjum nr 16. Pieszo wystarczy przejść jednym z kilku osiedlowych chodników, samochodem – wjechać od parkingu pomiędzy pasażami sklepów przy ul. Żywnego.
M.in. w ten sposób wjeżdżają mieszkańcy okolicznych bloków, ale także rodzice dowożący dzieci do przedszkola i młodzież do gimnazjum. Jedni i drudzy regularnie parkują na alejce, zajmując czasem jej większą część.
– W ten sposób aleja dla pieszych stała się dzikim parkingiem – mówi Bożena Gozdalska-Macuba z Rady Dzielnicy Czechów Północny. – Samochody stoją czasem tak, że nie da się przejść. Matki z małymi dziećmi i wózkami muszą iść trawnikiem albo po błocie obok.
Mieszkańcy Czechowa wiele razy dzwonili w tej sprawie do Straży Miejskiej. – Ale strażnicy mogą tylko stać i przyglądać się. Za każdym razem słyszymy, że interwencja jest możliwa jedynie, jeśli ktoś zaparkuje na trawniku – mówi Gozdalska-Macuba.
– To ciąg pieszo-jezdny. Nie ma żadnych oznaczeń, które zabraniałyby samochodom wjazdu – wyjaśnia Robert Gogola z lubelskiej Straży Miejskiej. – Z drugiej strony to tzw. droga wewnętrzna. Jeśli chodzi o samochody parkujące, nasze czynności w tego typu sytuacjach mogą się ograniczyć jedynie do pojazdów parkujących na terenie zielonym obok.
– Kiedyś przy tej alejce stał zakaz ruchu w obu kierunkach. Ale miasto znak zabrało – mówi Ryszard Kawalec, kierownik Administracji Osiedla Chopina.
I zaznacza, że administracja nic nie może zrobić. – Od ul. Poturzyńskiej w stronę parku to teren miejski. Alejka, przedszkole i gimnazjum także podlegają pod miasto – tłumaczy. – Wiele razy apelowaliśmy do Urzędu Miasta od uporządkowanie tego terenu, o parkingi i nową organizację ruchu. I nic.
Wydział Dróg i Mostów UM, któremu podlegają miejskie drogi i parkingi, nie odpowiedział wczoraj na nasze pytania. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że urzędnicy planują nową organizację ruchu w tym rejonie, połączoną z nowym wjazdem od strony Gimnazjum nr 16. Od kiedy? Tego na razie nie wiadomo.
– Zanim to wszystko zostanie zrobione, wystarczyłoby wydzielić na tej niebezpiecznej alejce pas ruchu dla samochodów i pas ruchu dla pieszych – sugeruje Gozdalska-Macuba. – To już rozwiązałoby sprawę.