Na zły stan ul. Węglinek skarży nam się jeden z jej mieszkańców. Droga nie doczekała się nigdy jezdni z prawdziwego zdarzenia, nie ma też chodników ani oświetlenia.
Jest tylko doraźnie utwardzona destruktem, czyli asfaltem „z odzysku”, zdartym wcześniej z innej jezdni. Ta prowizoryczna droga jest upstrzona dziurami, w których gromadzi się woda.
– Ul. Węglinek jest drogą gruntową, ulepszoną kruszywem i destruktem. W wyniku intensywnych deszczów woda opadowa, która spływa z przyległych terenów, wymywa nawierzchnię, tworząc w niej ubytki – wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. – Należy również wskazać, że droga jest użytkowana niezgodnie z jej przeznaczeniem przez ciężki sprzęt, co także wpływa na jej stan.
Urząd Miasta zapowiada, że zajmie się dziurami w drodze. – W najbliższym czasie postaramy się uzupełnić braki w jezdni – deklaruje Góźdź.
Oficjalnie przy trzykilometrowej ul. Węglinek zameldowanych jest na stałe 96 osób.