Z piwnicy bloku przy ul. Pogodnej 36 zniknęły trzy rowery. Złodziej nie wiedział, że każdy jego krok śledzą kamery
Na zapisie z blokowego monitoringu dokładnie widać twarz złodzieja. Po raz pierwszy w piwnicy pojawił się nocą 7 listopada. Uciął rygiel przy drzwiach i wyprowadził jeden rower. Dwa dni później pojawił się znowu.
Na nagraniu z 9 listopada widać jak wchodzi do bloku tuż nad ranem. Tak jak za pierwszym razem, przy jednej z piwnic ucina rygiel wystający ze ściany i otwiera drzwi. Rozcina też łańcuch którym przymocowane są dwa rowery. Potem widać jak wyprowadza rower przyświecając sobie latarką trzymaną w ustach. Po 20 minutach wraca po drugi rower. Właściciel jednośladów oszacował swoje straty na tysiąc złotych.
– W sąsiednim bloku też było kilka kradzieży z tak samo obciętymi ryglami, ale tam nie ma kamer – mówi jeden z mieszkańców budynku przy ul. Pogodnej 36.
Nagranie z blokowego monitoringu mieszkańcy przekazali policji. – Sprawca nie został jeszcze rozpoznany, postępowanie wciąż jest prowadzone – mówi Andrzej Fijołek, z KWP w Lublinie.
Policja próbuje ustalić kim jest złodziej korzystając ze swojej bazy danych i pamięci dzielnicowych. Za zgodą prokuratury mogłaby opublikować zdjęcie z prośbą o zgłaszanie się osób, które go rozpoznają. Ale tak postępuje dopiero wówczas gdy przez kilka tygodni nie uda się rozpoznać sprawcy. ER