Tadeusz Słobodzianek dostał nagrodę Nike za dramat "Nasza klasa". O lubelskich korzeniach dramatu mówi Janusz Opryński, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu "Konfrontacje Teatralne”.
Premierowe wystawienie dramatu będziemy mogli zobaczyć w czasie tegorocznych Konfrontacji, Słobodzianek będzie w Lublinie. Miał pan przecieki z jury Nike czy kobiecą intuicję?
– Ja generalnie wierzę w kobiecą intuicję, ale współpraca z Tadeuszem Słobodziankiem jest znacznie dłuższa niż przygotowania tegorocznej edycji konfrontacji i start jego dramatu w konkursie Nike.
W 2006 roku dramaturg i twórca Laboratorium Dramatu wspólnie z nami i Teatrem NN zorganizował warsztat dramaturgiczny w Nasutowie zatytułowany "Żydzi Lubelscy”. Dwa lata później, w 2008 roku na konfrontacjach pokazaliśmy 5 przedstawień, które swój początek miały w Nasutowie.
Jednym z nich była "Nasza klasa”?
– Dwa lata temu w czasie konfrontacji odbyło się czytanie tego dramatu. Żywo przyjęte przez publiczność.
W mediach pojawiają się informacje, że 16 października w Warszawie odbędzie się prapremiera "Naszej klasy”.
– Zgodnie z umową Laboratorium Dramatu wystawi "Nasza klasę” w stolicy, chyba dwa razy. Jesteśmy współproducentem tego spektaklu. Publiczność festiwalowa zobaczy je w piątek 22 października. W sobotę będzie spotkanie z Tadeuszem Słobodziankiem w klubie festiwalowym.