W niedzielę w południe przed Kliniką Małych Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego spotkali się kandydaci do tytułu „Najsympatyczniejszego kundelka 2015”.
W programie były liczne konkurencje m.in.: prezentacja historii psa, pies najbardziej podobny do właściciela.
Kundelki walczyły o to, który ma najdłuższe uszy, najdłuższe rzęsy albo ogonek. Mogły się też wykazać pokazując psie sztuczki.
– Właściciele kundelków z reguły znajdowali je w stanie wielkiego zaniedbania, przygarniali zwierzęta chore, okaleczone, po ciężkich przejściach. Teraz chcą się pochwalić, jakie to są wspaniałe i piękne pieski. Z dumą prezentują podopiecznych, także wymieniają między sobą opinie o swoich zwierzętach, wspierają się wzajemnie w kłopotach, ale przede wszystkim chcą je wszystkim pokazać, czasem opowiedzieć ich historię – tłumaczyła Dorota Szulc-Wojtasik, pomysłodawczyni, redaktor naczelna miesięcznika „Cztery Łapy”, organizatora imprezy.