Zamiast demagogii, potrzeba rzetelnej informacji o łupkach – przekonują naukowcy z UMCS. Wspólnie z kościelnymi wolontariuszami chcą edukować mieszkańców regionu.
– Wyniki naboru poznamy do końca roku, najpóźniej na początku stycznia – zapowiada Witold Maziarz, rzecznik NFOŚiGW.
Naukowcy mają przygotować program dla trenerów, którzy wyruszą w teren na spotkania z mieszkańcami.
– Dostarczymy szerokiej wiedzy o wydobyciu gazu łupkowego. Wyjaśnimy, jakie są ewentualne zagrożenia dla środowiska – zapowiada prof. Marian Harasimiuk z UMCS, jeden z inicjatorów projektu.
Naukowcy przyznają, że wśród mieszkańców lubelskich gmin pokutuje wiele stereotypów. Ich efektem są protesty, jak np. w Zawadzie i Żurawlowie na Zamojszczyźnie.
– Przypomina mi to czasy, w których tworzyliśmy system obszarów chronionych – dodaje prof. Harasimiuk. – Ludzie krzyczeli, że zakładając parki krajobrazowe zamkniemy ich w rezerwatach. Dzisiaj ci sami ludzie krzyczą, że gaz łupkowy zniszczy środowisko. Ubolewam, że nie ma w tej sprawie spójnej krajowej polityki informacyjnej. Jest chaos.
Jeśli wspólny projekt naukowców i Kościoła zdobędzie dofinansowanie, program edukacyjny zostanie przygotowany w ciągu kilku tygodni. Spotkania dla mieszkańców mają rozpocząć się wiosną.