Blok przy Różanej 5 jest jednym z setek budynków jakie stoją w Lublinie. Z tą różnicą, że jest jedną z niewielu nieruchomości, które otacza pas czystego chodnika. Na ścieżce widać gdzie kończy się teren wspólnoty mieszkaniowej i gdzie zaczyna inna administracja. Na tej granicy trzeba przesiadać się w sanie.
- Dzisiaj odkułam śnieg, teraz zamiotę i rzeczywiście jest czysto.
• Pani się to udaje, a innym dozorcom nie? Co trzeba zrobić żeby było odśnieżone?
- No, odśnieżać. To ciężka praca, ale jak się pracuje na bieżąco, to jest łatwiej. Może inni mają większe rejony do sprzątania i nie nadążają. Z mężem sprzątamy jeszcze na ul. Głębokiej. W sumie schodzi nam na to
ok. 10 godzin dziennie.
• Patrzy pani przez okno, a tu pada. Chce się wychodzić do pracy?
- Kiedy spojrzę przez moje okno, to nie widzę ulic, które sprzątam. Codziennie dojeżdżam z Radawca i nie widzę jak tu pada. W niedzielę nie byłam i proszę, dziś musiałam wszystko odkuwać.
• Czy ma pani jakieś swoje sposoby na czysty chodnik?
- Na duży mróz piach. Ale lokatorzy narzekają. Nie lubią piachu nanosić do mieszkań. Najlepszy sposób to odgarnąć i zamieść.