- Straciliśmy cierpliwość - mówią miejscy urzędnicy i nie czekając na uzgodnienia z konserwatorem zabytków zaczynają pisać dokument konieczny do ogłoszenia konkursu na projekt przebudowy pl. Litewskiego.
Do tej pory Ratusz zakładał, że najpierw ustali z konserwatorem zabytków wytyczne do konkursu, a gdy później przepisze je do "wuzetki”, konserwator od ręki ją zatwierdzi. Teraz magistrat zmienia taktykę.
Dziś miejski Wydział Inwestycji ma wystąpić o "wuzetkę” do miejskiego wydziału architektury. Sąsiedzi pl. Litewskiego (m.in. UMCS, hotel Europa, Poczta Polska) dostaną 10 dni na zapoznanie się z materiałami.
- Później projekt decyzji trafi do naszego Wydziału Dróg i Mostów oraz Wydziału Geodezji - mówi Jacek Gurbiel, dyrektor wydziału architektury. - Projekt dostanie też konserwator. Jeśli odmówi jego uzgodnienia, zaskarżymy decyzję do ministra kultury.
Jeśli miasto i konserwator dogadają się, to konieczna "wuzetka” może powstać w dwa tygodnie. Jeśli sprawa potoczy się bardziej urzędowym trybem, to konserwator będzie mógł rozpoznawać sprawę tak długo, jak uzna to za konieczne.
A jeśli miasto będzie się odwoływać do ministra, na konkurs możemy poczekać nawet kilka lat.