Chcemy większego dofinansowania do wózków inwalidzkich, protez, aparatów słuchowych. Chcemy wsparcia decydentów i społeczeństwa. Chcemy poprawy naszej sytuacji. Osoby niepełnosprawne oraz Ogólnopolska Izba Gospodarcza Wyrobów Medycznych zorganizowały wczoraj przed siedzibą lubelskiego NFZ happening "Sprawnie dla niesprawnych”.
O niedofinansowaniu mówią też inne grupy niepełnosprawnych. Amazonki o protezach piersi i perukach. Niewidomi o laskach. Mateusz Kowalczyk z lubelskiego Towarzystwa Opieki nad Chorymi ze Stomią wskazuje na sztywność systemu. - Każdy z pacjentów dostaje na miesiąc pewną ilość worków stomijnych - porusza problem osób ze sztucznym odbytem. - Każdy po równo. Dla jednego będzie to za mało. Dla innego za dużo. Z własnej woli chodzę więc po ludziach. Biorę worki od tych, którym zostały. Niosę tym, którym zabrakło.
Akcję przeprowadzono w ramach ogólnopolskiej kampanii. - Niepełnosprawni są obywatelami tego kraju - podkreśla Bogdan Zacharski z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych w Lublinie. - Nie zsyłajmy ich na renty. Dajmy im możliwość rehabilitacji, dobrej jakości sprzęt ortopedyczny, pracę.
Na Lubelszczyźnie żyje 400 tys. osób niepełnosprawnych. Tomasz Kwiatkowski, zastępca dyr. ds. medycznych lubelskiego NFZ zdaje sobie sprawę, że dopłacanie do sprzętu może być dla nich ciężarem. - Tu potrzeba zmian systemowych - postuluje. - Nasz oddział przeznaczył w tym roku o 10 proc. więcej pieniędzy na refundację zaopatrzenia ortopedycznego niż rok temu - mówi. - Tyle mogliśmy zrobić. (step)