W poniedziałek biblioteka osiedlowa na Czechowie zaprasza na oficjalne otwarcie po remoncie. Co jest w tym ciekawego? To specjalne miejsce i specjalny remont. 70 procent księgozbioru przynieśli czytelnicy a nowe meble są pierwszymi prawdziwie bibliotecznymi w historii spółdzielczej placówki.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Na stronie Klubu Osiedlowego „Miniatura” w strukturze którego działa Biblioteka Kameralna można przeczytać, że początkiem placówki była … półka z książkami w Klubie Osiedlowym „Harnaś”. Pracownicy trzymali na niej swoje słowniki i encyklopedie. Korzystali z nich uczestnicy zajęć w czasie odrabiania lekcji.
– Później mieszkańcy zaczęli do klubu przynosić książki i zostawiali je innym do przeczytania. Tak, to było coś na kształt współczesnych akcji „uwalniania książek” – opowiada Joanna Zasempa, która oprócz obowiązków w klubie „Miniatura” od ponad dwóch lat zajmuje się biblioteką.
Dziś Biblioteka Kameralna w budynku administracji przy ul. Harnasie 11 to prawdziwa biblioteka z kartami bibliotecznymi, blisko 7 tysiącami woluminów na półkach i czytelnikami. – Aktualnie z księgozbioru korzysta 2529 osób – mówi pani Joanna zaglądając do kartoteki i wylicza co dał właśnie zakończony remont: więcej miejsca na karty w katalogu, bo książek sukcesywnie przybywa, półki na książki, bo stare były przypadkowe i już się uginały, stoliki specjalnie kupione dla biblioteki, bo poprzednie pojawiły się na zasadzie „może się wam przyda”, nowa podłoga, kolor na ścianach i lampy.
Jak ocenia pani Joanna około 20-30 procent książek to zakupy nowości, resztę księgozbioru stworzyli czytelnicy. I nadal tworzą. – Niedawno przyszli państwo, z powodu wyprowadzki mieli księgozbiór do oddania. Dostaliśmy od nich książki w bardzo dobrym stanie: Rodziewiczówna, Nepomucka, Sinkiewicz. Dzwoniła pani Elżbieta, która opowiadała, że zakładała nasza placówkę, też się wybiera z książkami. Mamy właściwie całą klasykę, dużo lektur. Ale bardzo by się nam przydała „Zaczarowana zagroda” Aliny Centkiewicz. Przychodzi sporo matek, więc chętnie przyjmiemy książki dla bardzo małych i starszych dzieci. Andersena zawsze weźmiemy, ale także współczesne tytuły – wylicza Zasempa, która tłumaczy, że książki, które się bibliotece nie przydają, wędrują do antykwariatów.
Członkowie nie płacą za to, że należą do biblioteki, jednorazowo dostają zwykle pięć tytułów. Sporadycznie zdarza się, że trzeba wysłać ponaglenie, żeby jakiś oddali. Czasami są na jakiś tytuł zapisy, ostatnio na przykład na książki księdza Kaczkowskiego.
Biblioteka Spółdzielni Mieszkaniowej „Czechów” czynna jest we wtorki, czwartki i piątki od 12 do 17. W planach kolejny dzień – poniedziałek.
Są tu także spotkania, lekcje biblioteczne dla przedszkolaków, warsztaty. 20 lutego o godz. 17 w Bibliotece Kameralnej wystąpi Jan Kondrak. A dzieci wezmą udział w warsztatach kaligrafii (zapisy: tel. 81 74 127 73).