Do groźnego wypadku doszło w sobotę w Dębówce koło Lublina. Na nagraniu z monitoringu widać jak kierowca bmw nieomal wjeżdża w dwóch pieszych.
– Kierujący bmw jechał od Lublina w stronę Warszawy. Zderzył się z nissanem, który dachował – informuje podkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Trzy osoby z nissana zostały przewiezione do szpitala. Na szczęście nie stało im się nic poważnego.
Po zderzeniu z nissanem, bmw wjechało jeszcze w ogrodzenie pobliskiej posesji. Moment uderzenia zarejestrowały kamery monitoringu. Ogromne szczęście miał mężczyzna z dzieckiem, którzy w tym samym momencie wychodzili z posesji. Widząc nadjeżdżające auto w ostatniej chwili udało im się uskoczyć.
– Był to ojciec z synem, którzy przypadkowo znaleźli się w tym miejscu. Samo auto zatrzymało się na betonowych przepustach stojących przy ogrodzeniu. W momencie wypadku zaraz za przepustami stał kolejny człowiek – relacjonuje nam mężczyzna pracujący obok.
– Całe zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako kolizja – przyznaje Andrzej Fijołek. – Kierujący bmw stwierdził, że doszło do niego z powodu wystrzału opony w przednim kole. Mężczyźnie zabrano dokumenty, gdyż auto nie miało ważnych badań technicznych – dodaje.
Początkowo policjanci podejrzewali, że kierowca bmw może być nietrzeźwy. – Po przebadaniu w komendzie okazało się, że zawartość alkoholu w jego organizmie była poniżej 0,2 promila – mówi Fijołek.