Budowa dojazdu do jednego z węzłów obwodnicy Lublina może być zagrożona – alarmuje Ratusz. Chodzi o przedłużenie al. Solidarności do węzła w Dąbrowicy. Samorząd przyznaje, że nie zdoła zbudować tej drogi, jeśli rząd zmieni limity zadłużenia samorządów.
To nie pozwoliłoby na pożyczkę na al. Solidarności, a do obwodnicy nadal trzeba by jeździć al. Warszawską. – Bo nie mamy możliwości przesunięcia w budżecie innych kwot na tak duże zadanie – przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent miasta. Zapewnia jednocześnie, że połączenie ul. Poligonową powstanie na pewno. – Musimy mieć jakiś dojazd do tej części obwodnicy i Poligonową zbudujemy, choćbyśmy mieli na głowie stawać.
Nowe obostrzenia sprawiłyby, że Lublin nie skorzystałby z przyznanej mu linii kredytowej na 500 mln zł w Europejskim Banku Inwestycyjnym z oprocentowaniem poniżej stawek rynkowych, okresem spłaty do 2035 r. i karencją spłaty do 2014 r. Jeśli rząd zmieni przepisy pieniądze te będą nie do ruszenia. Unia Metropolii Polskich, do której należy także Lublin namawia rząd do rezygnacji z tych obostrzeń. – Przesuńmy w czasie te ograniczenia, byśmy mogli skonsumować unijne dotacje, które jesteśmy w stanie pozyskać – apeluje Żuk.
Na koniec 2010 r. dług Lublina wynosił 667 mln zł, tj. 54,55 proc. dochodów przy dopuszczalnym limicie 60 proc. Zaś koszty rat i odsetek to 77 mln zł (5,68 proc. przy limicie 15 proc.).