Przy lubelskich ulicach zakończyło się sadzenie drzew kupionych za pieniądze z budżetu obywatelskiego. W 25 dzielnicach pojawiło się niemal 830 sadzonek. Miasto komisyjnie sprawdza teraz poprawność wykonania prac ogrodniczych
Szpaler nowych drzewek można zobaczyć na ul. Weteranów. Na zlecenie miasta miały się tutaj pojawić 44 klony jawory. Ostatecznie posadzono o cztery mniej.
– Wynika to z faktu, że w miejscu wytypowanym do sadzenia stwierdzono asfalt pod warstwą ziemi. W związku z tym na ul. Weteranów pojawiło się 40 drzew, zaś 4 posadzono w okolicy skrzyżowania ul. Pagi z Głęboką – wyjaśnia Izolda Boguta z biura prasowego w lubelskim Ratuszu.
To była jedyna taka niespodzianka. Pozostałe sadzonki trafiły w ustalone wcześniej miejsca. Wskazali je sami mieszkańcy, którzy zgłosili ponad 400 propozycji. Zbierała je dla miasta Fundacja Krajobrazy. Spośród zgłoszonych pomysłów wybrano ostatecznie prawie 50 lokalizacji w 25 dzielnicach.
Najwięcej drzew pojawiło się w dzielnicy Szerokie: 33 przy ul. Nałęczowskiej, 13 przy Wądolnej oraz 12 kolejnych przy al. Solidarności. Dzielnica Hajdów-Zadębie dostała 45 drzew dla skrzyżowania Metalurgicznej i Grygowej oraz 10 dla osiedla socjalnego. Na trzecim miejscu znalazł się Sławinek, któremu przypadło 27 drzew dla skweru przy Jaśminowej, a kolejnych 25 trafiło w okolice boiska przy Baśniowej.
Łącznie na terenie Lublina posadzonych zostało 829 drzew. Zlecenie za ponad 707 tys. zł trafiło do Miejskiego Przedsiębiorstwa Zieleni. – Jesteśmy w trakcie odbiorów, powinny się one zakończyć w najbliższych dniach. Pracownicy Biura Miejskiego Architekta Zieleni weryfikują prawidłowość realizacji zadań wynikających z umowy – dodaje Boguta.
O nowe drzewa upomnieli się sami mieszkańcy. Jeden z nich zgłosił taki pomysł do budżetu obywatelskiego. Propozycja spodobała się tak bardzo, że w głosowaniu przeprowadzonym pod koniec zeszłego roku większe poparcie miał tylko projekt dotyczący Zalewu Zemborzyckiego.