Ślady pobytu litewskich oddziałów pilnujących obozu koncentracyjnego Majdanek odkryto podczas remontu w budynku szkół im. Vetterów przy ul. Bernardyńskiej. Na ścianie obok głównego wejścia odsłonięte zostało hasło, które kilkadziesiąt lat temu miało wpływać na morale mundurowych.
– Aż czuję ciarki na plecach – przyznaje Benon Bujnowski, wicedyrektor sąsiadującego ze szkołą Młodzieżowego Domu Kultury nr 2. To on powiadomił nas o odkrytym w szkole fragmencie napisu „Hart aber gerecht”, który po polsku oznacza „Surowy, ale sprawiedliwy”.
– To jeden z dowodów przebywania tutaj oddziałów litewskich strażników Majdanka. Stąd maszerowali na swoją służbę na strażnicach dookoła obozu. A ten napis miał ich pobudzać do tego, by strzelali do każdego, kto będzie chciał uciec – mówi wicedyrektor MDK nr 2. Wyjaśnijmy, że za okupacji niemieckiej na Litwie powstały jednostki policyjne współpracujące z hitlerowcami.
Aby pokazać wydźwięk hasła Bujnowski przywołuje przemówienia Heinricha Himmlera. To z jesieni 1943 r. do esesmanów, którym przypominał, że nie ma „uczciwych Żydów” i każdy z nich zasługuje na śmierć. Mówił im też, że są „tacy twardzi” dzięki temu, że znoszą widok stosów z setkami ciał.
– W przemówieniu do SS na początku inwazji na Polskę mówił też o tym, że trzeba być twardym, jeśli nawet trzeba będzie mordować kobiety i dzieci – przypomina Bujnowski. – Taki był kontekst tej sentencji, którą codziennie widzieli członkowie litewskich jednostek wartowniczych z Majdanka. Miała ona zapewne utwierdzać ich w przekonaniu, że czynią słusznie i sprawiedliwie, jeśli nawet są bezwzględni wobec więźniów.
Władze Lublina nie informowały wcześniej o odkryciu, ale potwierdzają, że do niego doszło. – W trakcie robót budowlanych prowadzonych w Zespole Szkół Ekonomicznych im. Vetterów natrafiono na napis pochodzący z okresu II wojny światowej – potwierdza Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Przebudowa szkoły odbywa się pod nadzorem osoby posiadającej uprawnienia zawodowe do kierowania pracami konserwatorsko-restauratorskimi, ponieważ obiekt ten od 1978 roku znajduje się w wojewódzkim rejestrze zabytków.
Co będzie dalej z odkryciem? Decyzja w tej sprawie będzie należeć do wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Wszelkie zmiany dokonywane w zabytku wpisanym do rejestru wymagają jego pozwolenia – wyjaśnia Głazik.
– Nie dostaliśmy żadnego oficjalnego zawiadomienia. Kiedy je dostaniemy, będziemy się zastanawiać – stwierdza Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków. Przypomina historię podobnego znaleziska w remontowanej sali gimnastycznej liceum zwanego Biskupiakiem.
– Odkryto tam tego typu napisy z okresu II wojny światowej. Zostały udokumentowane fotograficznie, nie usunięto ich, zostały pokryte warstwą farby. Nie można wykluczyć, że tutaj postąpi się podobnie – mówi Kopciowski. Taki sposób postępowania sugeruje też Małgorzata Podgórska-Makal, która pełni nadzór nad miejską inwestycją. Przyznaje, że jest to świadectwo niemieckiej okupacji, ale zastrzega jednocześnie, że „z punktu widzenia estetyki budynku i historii samej szkoły” odkryty napis „ma niewielkie znaczenie”.