W Ogrodzie Saskim widać zalegające śmieci. Problem zgłosił do naszej redakcji Czytelnik. Miasto reaguje.
Pan Andrzej zwrócił uwagę, że przy wejściu do Ogrodu Saskiego od strony ulicy Lipowej znajduje się składowisko śmieci. Między krzakami a budynkami, w których mieszczą się lokale gastronomiczne i sklep leżą materace, papierki i butelki.
– Problem zresztą dotyczy całego ogrodu, miejsc schowanych w krzakach. Wyglądają one jak stałe punkty picia alkoholu, pełne śmieci – wskazuje Czytelnik.
Sprawdziliśmy, czy takie sytuacje były wcześniej zgłaszane, a także, czy – jak sugerował mieszkaniec – mogą to być miejsca przebywania bezdomnych.
Monika Głazik z Urzędu Miasta wyjaśnia, że wszystkie informacje o takim zaśmiecaniu są przekazywane odpowiednim służbom.
– Ewentualne naruszenia porządku, które są odnotowywane m.in. przez operatorów Centrum Monitoringu Wizyjnego, są niezwłocznie przekazywane do Straży Miejskiej oraz Policji – służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w mieście – tłumaczy Głazik.
– Straż Miejska Miasta Lublin poinformowała nas, że w ostatnim czasie nie otrzymała zgłoszeń dotyczących przebywania bezdomnych na terenie Ogrodu Saskiego. Takie sytuacje, jeśli się zdarzają, są incydentalne – dodaje urzędniczka.
Poza tym urząd zapewnia, że park jest regularnie sprzątany.
– Ogród Saski jest utrzymywany i sprzątany w ramach umowy na kompleksową konserwację terenów zieleni komunalnej w rejonie VI miasta – przekazuje Głazik.
Co zatem z bałaganem przy wejściu do ogrodu?
– Wskazane miejsce zostało już zlecone do posprzątania – zapewnia urzędniczka.