Najprawdopodobniej dziś wojewoda lubelski Andrzej Kurowski rozpocznie postępowanie sprawdzające w sprawie uchwał radnych LPR, PSL i PO-PiS, dotyczących wyboru marszałka i Zarządu Województwa.
Od 18 listopada radni sejmiku nie potrafią się ze sobą porozumieć. Najpierw przeszedł na stronę ludowców i LPR Stanisław Duszak, radny Samoobrony. Koalicja lewicy i partii Andrzeja Leppera straciła w ten sposób większość w radzie. Później grupa ta opuściła obrady
i nadal nie bierze w nich udziału. Oficjalnie kwestionuje ona zamknięcie pierwszej sesji i ślubowanie przed sesją radnego Ignacego Czeżyka. Ten punkt obrad uchylił przed tygodniem wojewoda. Radny Czeżyk nie wziął udział w ostatnim posiedzeniu sejmiku, ale nadal pracuje w urzędzie marszałkowskim jako członek Zarządu Województwa.
Prowadzący obrady Ryszard Bender, uważany przez ludowców, LPR i PO-PiS za przewodniczącego sejmiku, a przez SLD i Samoobronę jedynie za radnego-seniora, wysłał tym ostatnim pismo, w którym apeluje o rozpoczęcie przez nich prac. W dzisiejszej sesji - jak deklarują - nie wezmą jednak udziału. Najprawdopodobniej powtórzy się sytuacja z poprzedniego spotkania, kiedy z braku kworum obrady musiano przerwać.
Jeśli wojewoda uchyli dziś uchwały dotyczące wyboru prezydium sejmiku i Zarządu Województwa, a radnym do 12 lutego 2003 roku nie uda się wybrać władz, Lubelszczyznę czeka zarząd komisaryczny. A następnie nowe wybory.