Adam Uliczny z Lublina, który pieszo poszedł do Watykanu na uroczystości kanonizacyjne Jana Pawła II i Jana XXIII chce wydać pamiętnik z pielgrzymki. We wtorek podczas konferencji prasowej dzielił się z dziennikarzami swoimi przeżyciami z drogi.
- Adam schudł, tryska zdrowiem - podkreśla dr Piotr Gawda, lekarz, który przygotowywał i opiekował się pielgrzymem z Lublina.
- Nie miałem ani zakwasów ani skurczy, jedynie pęcherze na stopach, ale przy tego typu wyprawach to nieuniknione. Poza tym nic złego się nie działo - mówi Adam Uliczny.
Pielgrzym z Lublina podkreśla, że jeszcze raz wybrałby się na taką wyprawę, choć na razie takich planów nie ma. - Ciekawych momentów było bardzo dużo, m.in. w Austrii gdzie z powodu zakończonego sezonu hotele były nieczynne. Hotel, w którym się chciałem zatrzymać również. Dzięki uprzejmości jednej z pań mogłem tam jednak przenocować. Byłem jedynym gościem - opowiada Uliczny. I zapowiada: Chciałbym wydać coś w rodzaju pamiętnika razem ze zdjęciami z tej pielgrzymki. Mogłaby być to podpowiedź dla innych osób, którzy chcieliby w podobną wyprawę wyruszyć.
Nie odbyło się bez strat. - Jednak para butów ( z trzech-red.) została całkowicie zdarta - dodaje mieszkaniec Lublina. - Tłumu na Via della Conciliazione (prowadzi na plac Św. Piotra-red.) nie przetrwał również wózek, z którym wyszedłem z Lublina. Zaczepił się o jedną z bramek i rozpadł.
Pielgrzymka Adama Ulicznego ma także wymiar społeczny. Lublinianin swoje kroki ofiaruje zdolnej młodzieży z ubogich rodzin. Na stronie internetowej groszzakrok.pl za 1 grosz można kupić jeden z 4 milionów kroków pielgrzyma. Zebrana w ten sposób kwota trafi na konto Funduszu Stypendialnego im. abpa Józefa Życińskiego "Świadkowie Bożego Piękna”.