Pytania o zdrowie prezydenta znów wpędziły posław kłopoty. Krytykują go partyjni koledzy, a PiS domaga się odwołania go z szefa komisji Przyjazne Państwo.
- Czeka nas poważna rozmowa, bo jako szef klubu nie akceptuję takich zachowań - powiedział dzisiaj w radiu RMF FM szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski. Dodał, że jest nawet za zawieszeniem Palikota w prawach członka klubu. Jednak po posiedzeniu klubu okazało się, że nie spotka go żadna kara.
Suchej nitki na lubelskim pośle nie zostawili politycy PiS. Jego wypowiedź tak oburzył posła Tadeusza Cymańskiego, że w środę wieczorem przerwał dyskusję z Palikotem i wyszedł ze studia TVN24.
- Człowiek, który ma głęboki kłopot ze swoją osobowością - być może problem, który utrudnia mu jasne myślenie - nie może kierować ważną komisją sejmową - powiedział dzisiaj przewodniczący klubu PiS Przemysław Gosiewski. Do sejmowej komisji etyki pójdzie wniosek o ukaranie Palikota.
Kaczyński stwierdził, że jeśli ktoś koniecznie chce wiedzieć, jaki jest stan zdrowia głowy państwa, to on nie widzi przeciwwskazań. Boi się jednak wykorzystania tych informacji do walki politycznej w kraju.
Palikot już w styczniu pytał czy prezydent nadużywał alkoholu, potem przeprosił (sprawę zbada prokuratura). Jednocześnie tłumaczył, że pyta w interesie publicznym, bo każdy obywatel ma prawo wiedzieć jaki jest stan zdrowia głowy państwa.
Co na to poseł Palikot? - Dziwię się temu zamieszaniu, ja po prostu zacytowałem jedną z gazet. Mnożą się plotki, artykuły i to w interesie prezydenta jest ujawnienie informacji o stanie zdrowia. Ja zrobię to w maju i już więcej nie wypowiem się na ten temat – obiecuje Palikot.
Rp, PAP